Nie wahała się ani chwili, by pomóc synowi. Oddała mu dwa organy

Miłość matki nie zna granic. Każda kobieta, która ma dzieci, dobrze o tym wie. Doskonałym przykładem tego twierdzenia jest Sarah Lamont, która nie zastanawiała się nawet minuty przed oddaniem swojemu synkowi organów. Tylko dzięki niej 4-letni Joe mógł przeżyć.

Sarah oddała synowi dwa organy
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Paulina Brzozowska

Joe zachorował przed swoimi pierwszymi urodzinami. Najpierw lekarze zdiagnozowali u niego zwyrodnienie nerek, a kilka miesięcy później wrodzone zwłóknienie wątroby. Oba te schorzenia uniemożliwiały chłopcu normalne funkcjonowanie. Lekarze bali się, że przerośnięte nerki, które naciskały na jego płuca, spowodują śmierć Joe'go.

Kiedy mama chłopca usłyszała diagnozę, od razu zaczęła szukać rozwiązania i sposobu na wyleczenie jej maluszka. Wtedy też padła propozycja przeszczepu nerki, która umożliwiłaby Joe'mu dalsze życie i znaczną poprawę jego stanu.

Sarah nie zastanawiała się ani chwili. Po przeprowadzeniu szeregu badań okazało się, że może oddać synowi nerkę i nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Kilka tygodni później oboje zostali poddani operacji, podczas której przeprowadzono transplantację.

Mogłoby się wydawać, że na tym historia się zakończy, a Joe i Sarah będą żyć długo i szczęśliwie. Niestety kilka miesięcy po przeszczepie okazało się, że chłopiec potrzebuje kolejnej transplantacji. Regenerację chorego organu.

I tym razem Sarah udowodniła swoje oddanie synowi i matczyną miłość. Bez słowa zgodziła się na pobranie wycinka wątroby, który mógł uratować jej dziecko. – Tak bardzo cieszę się, że mogłam pomóc mojemu małemu chłopcu. To piękne uczucie – powiedziała Lamont w rozmowie z telewizją Barcroft.

Zobacz też: Matka słyszy serce zmarłego syna

W tej chwili Joe przeszedł pełną rekonwalescencję i cieszy się zdrowiem lepszym niż kiedykolwiek. – Jest taki roześmiany i pełen energii. Czasami aż trudno poznać, że to ten sam chłopiec co przed operacją – mówi Sarah.

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni