Blisko ludziNieśmiertelna kobiecość

Nieśmiertelna kobiecość

Biżuteria to styl i klasa przekazywana z pokolenia na pokolenie. Patrząc na stare wyroby na muzealnej wystawie, obcujemy z epokami, która przeminęły. Stare bursztynowe korale czy wisiory właściwie nie różnią się w wyglądzie od tych współczesnych.

Nieśmiertelna kobiecość
Źródło zdjęć: © Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu
Ingrid Hintz-Nowosad

Moda, kosmetyki, biżuteria są nieodłącznym elementem kobiecości. - Panie zawsze chciały być ładne, piękne i powabne. To się nie zmienia – śmieje się Grzegorz Stasiełowicz, archeolog. - Najwięcej wiemy oczywiście o tym aspekcie życia z czasów Imperium Rzymskiego. Jest na ten temat wiele dostępnych źródeł. Moda docierała także na nasze tereny. Wszystko za sprawą szlaku bursztynowego.

- Modna biżuteria, sposoby upinania zapinek czy brosze z początku naszej ery (pierwsze trzy - cztery wieki). To wszystko przychodziło do nas z Rzymu. Pod tym względem dużo się nie zmieniło. Moda nadal przychodzi ze stolic. Zmienił się tylko czas przekazu informacji. Dziś mamy internet. Wtedy przez kilka miesięcy czekano na kupca z nowinkami - dodaje dr Maria Kasprzycka, dyrektor Muzeum Archologiczno-Historycznego w Elblągu. - Co do fryzur, wiemy jakie i kiedy były modne, bo twarze kobiet pojawiały się na gemmach (okrągły lub owalny kamień szlachetny ozdobiony reliefem) i broszach.

Historia zaklęta w koralach

Biżuteria to styl i klasa przekazywana z pokolenia na pokolenie. Patrząc na stare wyroby na muzealnej wystawie, obcujemy z epokami, która przeminęły. Stare bursztynowe korale czy wisiory właściwie nie różnią się w wyglądzie od tych współczesnych. Kolie z bursztynowych paciorków znaleziono w grobie Księżniczki Gockiej odkrytym w Weklicach. Licząca około dwóch tysięcy lat weklicka nekropolia jest jednym z największych i najbogatszych cmentarzysk skandynawskiego ludu Gotów. Archeolodzy, z kilkuletnią przerwą, badali je przez ponad 20 lat.

Jak mówi archeolog Grzegorz Stasiełowicz, grób jest nietypowy, bo niezwykle bogato wyposażony. - Została w nim pochowana około sześćdziesięcioletnia kobieta. Prawdopodobnie zajmowała w swojej społeczności wysoką pozycję, bo rzeczy, które znalazły się w jej grobie, są bardzo wyjątkowe. Jest wśród nich unikatowa w skali Europy zapinka z wyobrażeniem dwóch cesarzy: Marka Aureliusza i Lucjusza Werusa.

- Dzisiaj kopie biżuterii sprzed 10 wieków zachwycają swoją oryginalnością oraz niepowtarzalnością. Fakt, że są wykonywane ręcznie, dodatkowo podnosi atrakcyjność tej biżuterii – mówi Bartosz Suzin, twórca biżuterii.

Piękna i zdrowa

Czy dawne receptury były skuteczne i miały pozytywny wpływ na zdrowie? To podstawowe pytania, na które odpowiedzi szuka Roksana Burek, doktorantka Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. Bada kosmetyki starożytnego Egiptu.Interesują ją powiązania dzisiejszego przemysłu kosmetycznego z recepturami znanymi w starożytności.

Jej zdaniem część z środków leczniczych wynalezionych w Egipcie używana jest do dziś. - Kosmetyka egipska miała dużo powiązań z medycyną, gdyż część upiększających zabiegów miała też charakter leczniczy - uważa badaczka.

Jak wyjaśnia PAP, służyły do tego różnorodne maści i kremy, używano tłuszczy mineralnych i roślinnych, mleka, miodu i wosku oraz tłuszczy zwierzęcych m.in. wołowego, baraniego, gęsiego, rybiego, tłuszczu hipopotama. Co ciekawe, w dzisiejszych aptekach można kupić produkty, które wykonano z tych składników.

- Olejek moringa polecany jest w zmiękczaniu i nawilżaniu skóry i włosów. Jest również stosowany często w masażach. Krokosza używa się w produkcji mydeł. Natomiast olejek rycynowy posiada jeszcze więcej zastosowań, między innymi, tak jak starożytni Egipcjanie, stosujemy go w pielęgnacji skóry i włosów - wylicza.

Innym przykładem kosmetyku stosowanego w dawnym Egipcie i obecnie jest proszek alabastrowy z węglanu sodowego i z tzw. soli północy wymieszanej z miodem. Specyfiki mają ujędrniać mięśnie, ale również znajdują zastosowanie w maseczkach oczyszczających i redukujących niedoskonałości, a także w zabiegach ujędrniających okolice dekoltu.

- W składzie dzisiejszych kremów również występuje miód i mleko, mające odmładzać i odżywiać skórę. Słynne kąpiele w kozim mleku zapoczątkowała sama Kleopatra VII. I faktycznie kozie mleko zawiera alfa-hydrokwasy - wygładzające i uelastyczniające skórę. Możemy spotkać je w dzisiejszych kremach - mówi Burek.

Egipcjanie wykorzystywali w kremach także nagietek, który uważali za ziele odmładzające. - To przekonanie nie rozmija się z prawdą, bo wyciąg z tej rośliny ma właściwości ściągające, wygładza powierzchnię naskórka i dodatkowo działa bakteriobójczo - dodaje badaczka.

Kobiety w starożytnym Rzymie bardzo dbały o swoja urodę, dlatego stosowały wiele kosmetyków. Kosmetyki przywędrowały do Rzymu z Egiptu. Wiele kobiet w starożytnym Rzymie używało tuszu do rzęs. Nie był to jednak tusz w znanej dziś formie. Robiło się go ze smoły. Innym kosmetykiem, który przetrwał do dziś, jest szminka. Tyle tylko, że Rzymianki robiły ją z kilkunastu różnych ziół. Co ciekawe, każda kobieta miała w praktyce własny przepis na szminkę, tak że nie było dwóch takich samych szminek.

(gabi)/WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)