FitnessOd czekolady nie przytyjesz!

Od czekolady nie przytyjesz!

Restrykcyjne diety eliminują z jadłospisu słodycze, rozmaite desery i orzechy. Czy podczas odchudzania naprawdę nie możemy pozwolić sobie na kostkę czekolady, budyń, migdały? Okazuje się, że produkty, które do niedawna znajdowały się na czarnej liście, wcale nie są aż tak tuczące. Co więcej, mogą nawet sprzyjać odchudzaniu.

Od czekolady nie przytyjesz!
Źródło zdjęć: © 123RF

Restrykcyjne diety eliminują z jadłospisu słodycze, rozmaite desery i orzechy. Czy podczas odchudzania naprawdę nie możemy pozwolić sobie na kostkę czekolady, budyń, migdały? Naukowcy nie są co do tego pewni. Okazuje się, że produkty, które do niedawna znajdowały się na czarnej liście, wcale nie są aż tak tuczące. Co więcej, mogą nawet sprzyjać odchudzaniu.

Czekoladę jedz często

Ile razy przyrzekałaś, że skosztujesz tylko kawałek czekolady, a nie mogłaś się powstrzymać i zjadałaś całą tabliczkę? A potem obwiniałaś siebie za łakomstwo i brak silnej woli. Najnowsze badania dowodzą, że nie musisz odmawiać sobie tego smakołyku. Jak dowodzą badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, możesz się nim raczyć nawet kilka razy w tygodniu. Osoby, które regularnie spożywają czekoladę, są szczuplejsze od tych, które jedzą ją rzadko.

Oczywiście jest to informacja dla wielbicieli gorzkiej czekolady! Mleczną lepiej wykreśl z jadłospisu. Zjedzenie gorzkiej czekolady zapewnia uczucie sytości na dłuższy czas, a także zmniejsza ochotę na słodkie, słone i tłuste pokarmy.

Deser pomaga chudnąć

Walczysz ze sobą ilekroć przyjdzie ci ochota na coś słodkiego? Nie musisz odmawiać sobie deseru. Ale tylko wtedy, gdy słodką przekąskę zjesz na śniadanie! Naukowcy są zdania, że deser zjedzony rano nie tylko nie tuczy, ale wręcz pomaga schudnąć. Całkowite eliminowanie słodyczy może bowiem wytworzyć psychologiczne uzależnienie od nich, a deser w ramach śniadania pozwala eliminować zachcianki w ciągu dnia.

Ziemniaki tylko gotowane

Podczas diety często rezygnujemy z kartofli. Tymczasem jeden ziemniak to zaledwie 110 kalorii. Pod warunkiem, że zjesz go ugotowanego na parze albo upieczonego w piekarniku, bez dodatku śmietany, masła, tłustego sosu. Poza tym ziemniaki są sycące, a więc po ich zjedzeniu tak szybko nie dopadnie cię głód.

Makaron bez sosu

Makaron nie ma dobrej opinii wśród osób, które chcą zgubić zbędne kilogramy. Tymczasem może on być składnikiem diety odchudzającej. Jego zaletą jest to, że pomaga obniżyć indeks glikemiczny (IG) potrawy, przez co na dłużej zapewni ona uczucie sytości. Jedz makaron z dodatkiem tuńczyka, chudego mięsa, warzyw, ale zrezygnuj z zawiesistych sosów.

Orzechy

Orzechy również trafiły na czarną listę produktów, których powinnaś unikać, ponieważ powodują wzrost wagi. Nie rezygnuj z nich tak szybko! Osoby, które regularnie jedzą orzechy, mają niższe BMI od tych, które nie wprowadziły orzechów do swojej diety. W ciągu dnia możesz spokojnie zjeść np. porcję migdałów. Nie obawiaj się, że wpłynie to na przyrost wagi.

Awokado

To jeden z najbardziej wartościowych owoców, jakie dała nam natura. Omijasz go szerokim łukiem z obawy, że zawiera dużo kalorii. To prawda, ale jest też bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, czyli przeciwutleniacze chroniące przed niekorzystnym wpływem cholesterolu. Jednonienasycone tłuszcze w awokado dają uczucie sytości, a tym samym przyczyniają się do zwiększenia tempa metabolizmu i zmniejszenia masy. Poza tym owoc ten jest źródłem lipazy - enzymu wytwarzanego przez wątrobę i koniecznego do spalania tłuszczu.

(mpi)/(kg)

POLECAMY:

Źródło artykułu:WP Kobieta
dietazdrowiebmi

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (14)