Odbiła męża Stalińskiej. Po latach wydarzyła się tragedia

Krzysztof Kołbasiuk i Jolanta Żółkowska na planie kultowego serialu "Dom" wcielali się w parę zakochanych – Basię i Łukasza. Ekranowa chemia szybko przeniosła się do życia prywatnego. Choć znali się już wcześniej z Teatru na Woli, dopiero podczas wspólnej pracy zaiskrzyło.

W tamtym czasie Krzysztof Kołbasiuk był mężem aktorki Doroty Stalińskiej i jej wielką miłością. Ich małżeństwo przechodziło jednak kryzys, który Stalińska próbowała przezwyciężyć. Niestety, uczucie Kołbasiuka do Żółkowskiej wygrało. Para rozwiodła się w 1983 roku, a aktor szybko poślubił nową miłość. Dorota Stalińska zdecydowała się na całkowite odcięcie od byłego męża i skupienie na karierze zawodowej.

Doniesienia o jej życiu prywatnym ucichły. Aktorka z nikim się nie związała, a przynajmniej nie mówiła o tym publicznie.

- Lepiej żyć z godnością samemu niż z drugą osobą bez godności, w zakłamanym związku, kiedy ludzie się drażnią, obwiniają i nienawidzą - mówiła w 2006 r. w "Dzienniku Zachodnim".

Jednak kilka lat później Dorota Stalińska urodziła dziecko. Nigdy nie ujawniła publicznie, kto jest ojcem jej syna Pawła, urodzonego w 1989 roku, podkreślając, że jest to "cudownie poczęte dziecko miłości".

- Nie wymyśliłam sobie ani nie zaplanowałam samodzielnego macierzyństwa. Tak wyszło. Sama przeszłam przez okres ciąży. Sama zawiozłam się do szpitala, żeby urodzić Pawła, a on nigdy nie był tak bliski śmierci, jak wtedy - mówiła w wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva!".

Jolanta Żółkowska i Krzysztof Kołbasiuk wzięli ślub oraz doczekali się syna Kamila. Aktorka, otrzymując mniej propozycji zawodowych niż mąż, poświęciła się prowadzeniu domu oraz projektowaniu ubrań. W obliczu trudności finansowych para zdecydowała się na wyjazd do Szwecji, gdzie pracowali przy zbieraniu jagód i remontach domów. Pod koniec lat 80. wrócili do Polski z planem wspólnego życia w domu z ogrodem pod Warszawą.

Ich szczęście przerwała nagła śmierć Krzysztofa Kołbasiuka w 2006 roku, której nic nie zapowiadało. Aktor zasłabł w mieszkaniu i niedługo później zmarł na zawał serca w wieku 54 lat.

- Do dziś nie pogodziłam się z tą tragedią. Spędziliśmy razem wiele cudownych lat. U jego boku przeżyłam najpiękniejsze chwile mojego życia -mówiła po latach Jolanta Żółkowska w jednym z wywiadów.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.