Olga Bołądź w życiowej formie
Ta aktorka nie boi się wyzwań. Do filmu "Służby specjalne" zgoliła głowę i ćwiczyła godzinami na siłowni. Olga Bołądź jest w życiowej formie i trzeba przyznać, że jeszcze nigdy nie wyglądała tak spektakularnie. Właśnie została gwiazdą najnowszego numeru "Women
"Nie chcę robić ze swojego życia cyrku"
Nie boi się eksperymentować ze swoim wizerunkiem. Była już pięknością w stylu vintage w serialu "Czas honoru", dziewczyną z sąsiedztwa w "Dzień dobry, kocham cię!" i twardzielką w "Służbach specjalnych". Znana z filigranowej figury aktorka zaskoczyła wszystkich swoją przemianą do roli "Białka". Zgoliła włosy, schudła i pokazała imponującą muskulaturę, której mógłby jej pozazdrościć niejeden mężczyzna. Nic więc dziwnego, że Olga Bołądź właśnie została gwiazdą okładki magazynu dla kobiet "Women’s Health". Jest w życiowej formie!
"Nie chcę robić ze swojego życia cyrku"
Za obiektywem aparatu stanęła jedna z najbardziej utalentowanych polskich fotografek Zuza Krajewska, która stworzyła bardzo klimatyczną i energetyczną sesję zdjęciową. Na poszczególnych kadrach Bołądź pozuje w sportowych stylizacjach, które ze smakiem odsłaniają perfekcyjną figurę aktorki. Uwagę skutecznie przykuwa jej wyrzeźbiony płaski brzuch i kobiece biodra. W czym tkwi sekret jej wyglądu?
"Nie chcę robić ze swojego życia cyrku"
Jak czytamy w wywiadzie dla "Women’s Health", gwiazda je to, na co ma ochotę. Jedynym ograniczeniem jest wyeliminowanie z diety produktów z białej mąki i nabiału. Szczupła sylwetka to przede wszystkim efekt dobrych genów, a mięśnie są rezultatem regularnych ćwiczeń. Gwiazda wykonuje różne treningi z piłką, taśmami TRX i skręty tułowia. Nawyk do systematycznej pracy nad swoim ciałem to jeszcze pozostałość z przygotowywania się do roli w "Służbach specjalnych". Wówczas gwiazda ćwiczyła nawet 3-4 godziny dziennie i musiała zaprzyjaźnić się z siłownią, za którą nigdy nie przepadała. Okupiła to problemami ze zdrowiem, ponieważ wysokobiałkowa dieta - niezbędna do zbudowania masy mięśniowej - była szokiem dla organizmu.
"Nie chcę robić ze swojego życia cyrku"
Gwiazda jest nie tylko wspaniałą aktorką, ale też szczęśliwą mamą. Wychowuje 3-letniego syna. W rozmowie z "Women’s Health" opowiada o przemożnym wpływie macierzyństwa na swoje życie, które zmieniło jej świat na lepszy. "Nagle dostajemy najpiękniejszą rzecz w naszym życiu, która jednocześnie jest największym wyzwaniem. Bo chcesz przecież wychować szczęśliwego człowieka, wychować go mimo błędów, których doświadczyliśmy ze strony naszych rodziców, albo odwrotnie: przekazać mu równie wspaniałe dzieciństwo, jakie sami otrzymaliśmy".
"Nie chcę robić ze swojego życia cyrku"
Aktorka strzeże swego życia prywatnego. W wywiadach czy programach telewizyjnych opowiada o swoich planach aktorskich i najnowszych projektach, skutecznie unikając odpowiedzi na pytania dotyczące rodziny i intymnych spraw. "To prawda, nie jestem wylewna. Raczej introwertyczna. I nie lubię zwierzać się obcym" - czytamy na łamach magazynu.
"Nie chcę robić ze swojego życia cyrku"
Gwiazda już dawno przestała przejmować się serwisami plotkarskimi i komentarzami internautów, choć na początku kariery nie było to łatwe. Teraz wolne chwile woli spędzać z synem lub rozwijać swoje pasje zwłaszcza te związane z dużą dawką adrenaliny. Gdy znajduje więcej czasu, wybiera się w podróże w nieznane. Musimy przyznać, że jesteśmy pod ogromnym wrażeniem aktorki. Już nie możemy doczekać się kolejnego filmu z jej udziałem.