Olga Passia: Doceniam naszą kobiecą niezależność
Polska projektantka Olga Passia to właścicielka marki sygnowanej jej nazwiskiem, autorka dwóch kolekcji, powstałych z myślą o kobietach ceniących elegancję i wygodę: „Carre” oraz „Ślad”.
16.09.2014 | aktual.: 19.09.2014 15:30
Polska projektantka Olga Passia to właścicielka marki sygnowanej jej nazwiskiem, autorka dwóch kolekcji, powstałych z myślą o kobietach ceniących elegancję i wygodę: „Carre” oraz „Ślad”.
Z zamiłowania artystka, pasjonatka i znawczyni mody, aktywna członkini Polskiego Klubu Lady Business, wykładowczyni projektowania ubioru w Wyższej Szkole Turystyki i Języków Obcych w Warszawie oraz autorka opowiadań i powieści, ambasadorka akcji „Książka jest kobietą”.
Jaka jest najważniejsza rzecz w Twojej szafie?
Jest ich co najmniej kilka. Oprócz butów ton całej kreacji nadają paski, bardzo ważna jest też biżuteria. W samej garderobie najbardziej jednak cenię żakiet i inne lekkie, eleganckie nakrycia: jak bluzy czy kurtki, które dziś już przejęły swoim nowoczesnym rysem formę żakietu. Choć, oczywiście, marynarka musi być i jest bardzo ważna. Najważniejsza nawet.
Twoje pierwsze zetknięcie z modą?
Paryż. Miałam z 6 lat, gdy uświadomiłam sobie, co to znaczy ubrać się modnie. Moja przybrana babka ubierała się u krawców z wysokiej półki w samej stolicy światowej mody, a ja miałam okazję towarzyszyć jej podczas zakupów i przymiarek. Byłam oszołomiona - lustrami, ilością sukienek, a także ciastkami, które mi podawano na eleganckim talerzyku. Piękny zapach, szelest tkanin i życzliwi ludzie – to jest moda, która oznacza dla mnie szyk i elegancję. Także tą wewnętrzną.
Który element garderoby lubisz najbardziej?
Sukienki, bo wkładasz jedną rzecz i już jesteś ubrana, a jeśli kobieta ma swój styl oraz klasę, to właściwie już wszystko gotowe. Fryzura, makijaż , buty, czy torebka i tak zagrają dopiero drugie skrzypce, za twoją osobowością.
Co/kto Cię inspiruje?
Przede wszystkim ulica: ludzie, ale też i architektura: budynki, schody, fasady. Moją wielką inspiracją są także podróże - wtedy bardziej skupiam się na ludziach i na przyrodzie, która mnie oszałamia. Bardzo chętnie oglądam też albumy ze zdjęciami znanych fotografów nie tylko modowych, uwielbiam stare czasopisma. Ostatnio w Bretanii znalazłam taką perełkę z lat 50., o której nie mogłam przestać myśleć i którą dokładnie udokumentowałam. Teraz musi ona we mnie dojrzeć, nabrać charakteru. Lubię ten proces tworzenia - on mnie potrafi zaskoczyć, zrobić mi niespodziankę.
Najciekawsze zjawisko polskiej mody?
Barbara Hulanicka z jej słynną sukienka BIBA, która podbiła cały świat. Dla mnie być zjawiskiem polskiej mody, to znaczy dotrzeć z tą modą poza kręgi zainteresowanych. To zaciekawić też tych, którzy po prostu lubią ładnie wyglądać.
Hulanicka taki produkt stworzyła. I on sprzedawał się w tysiącach egzemplarzy na całym świecie. W innych przypadkach możemy co najwyżej mówić o modzie lokalnej, szczególnie dziś, w dobie globalizacji.
Dziś w Polsce nie mam takich osobowości, które swoimi projektami zrewolucjonizowałyby myślenie o modzie polskiej jako o tej, która ma coś do zaproponowania na świecie czy Europie … niestety.
5 rzeczy, które powinny się znaleźć w szafie każdej kobiety?
Elegancka i seksowna mała czarna, żakiet, klasyczne eleganckie spodnie, kobieca sukienka koktajlowa, biała koszula oraz spódnica odpowiadająca krojem sylwetce właścicielki.
Co to znaczy kobiecość? Co jest kobiece?
Kobiece jest wszystko to, co wyraża osobowość kobiety... Kobiece znaczy uwodzicielskie, ale nie w sensie seksualnym, tylko intelektualnym i osobowościowym. Kobiece, czyli nieodparcie ciekawe, intrygujące, sprawiające, że do tej osoby chcemy wrócić. Może znaczyć spokojne, ale też i niespokojne, pokorne albo krnąbrne - wszystko zależy od tego, kim jest ta kobieta….
Czego brakuje polskim mężczyznom?
Polskim mężczyznom brakuje dziś delikatności dżentelmenów i to czasami mi przeszkadza - to koleżeństwo, równość, która często przekracza granice dobrego smaku… Zwyczajność panów wobec nas jest smutna. Z drugiej strony też doceniam naszą kobiecą niezależność, choć brakuje mi w oczach mężczyzn zachwytu nami na co dzień.
Jeśli kolor, to jaki?
Czarny szary, czekoladowy, oliwkowy - to są kolory, które nigdy nie przestaną być modne, podobnie jak jak biały….
Czego masz w szafie za dużo?
Cieszę się z każdej rzeczy, która tam jest i niczego bym nie wyrzuciła. Rzadko pozbywam się rzeczy, a jeśli tak robię, to tylko zanim się z nią zaprzyjaźnię.
Jest coś, czego nie potrafisz sobie odmówić?
Podróżowania, przyjaźni z innymi kobietami, wymiany zdań i dyskusji o tym co dla mnie ważne, uwieczniania chwil na zdjęciu, rozmowy z najbliższymi, lampki wina z mężem, uśmiechu, gdy jestem zmęczona… Nie mogę się też obyć bez pięknych tkanin, z których nieustannie chcę coś tworzyć.
(gabi/mtr), kobieta.wp.pl