Oni nie będą żyć długo i szczęśliwie. Nieuleczalnie chora dziewczynka "poślubiła" przyjaciela
Słysząc tę historię, trudno powstrzymać się od łez. Eileidth ma zaledwie pięć lat i raka, z którym walczy już trzeci rok. Kiedy dziewczynka dowiedziała się, że wkrótce umrze, stworzyła listę rzeczy, które chce zrobić przed śmiercią. Jedną z nich było poślubienie swojego najlepszego przyjaciela, Harrisona.
20.06.2017 | aktual.: 20.06.2017 18:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Między nimi jest taka magiczna więź - mówi mama Eileidth. - Harrison zawsze mówił, że chciałby ją poślubić - dodaje. I opowiada, jak jej dzielna córeczka powiedziała wszystkim pielęgniarkom, że ma chłopaka i wychodzi za mąż.
Kiedy dziewczynka wyznała rodzinie, że marzy o poślubieniu swojego sześcioletniego przyjaciela, ta się nie wahała. Zrobili wszystko, żeby marzenie o baśniowym ślubie Eileidth stało się rzeczywistością. Na ceremonii stawiło się 30 gości, niektórzy byli przebrani za superbohaterów, inni za królewny i książęta, było też kilka wróżek. Goście nawet nie próbowali kryć łez. Do "ołtarza" dziewczynkę poprowadził starszy brat. Kiedy Eileidth i Harrison zadeklarowali, że zostaną "najlepszymi przyjaciółmi na zawsze", zatańczyli swój pierwszy taniec przy dźwiękach "Gangnam style", a potem uroczyście pokroili tort.
Mama Eileidth bała się, że jej chora córeczka nie podoła trudom "zaślubin", ale wszystko poszło bardzo dobrze. - Była całkowicie wycieńczona, ale jednocześnie w trakcie ceremonii była zupełnie inną osobą. Wszystko, co się działo, oderwało ją na chwilę od choroby, mogła się bawić z innymi dziećmi, po prostu się cieszyć. Zapamiętamy to na zawsze - dodała.
Pochodząca ze Szkocji dziewczynka walczy z neuroblastomą, nowotworem dziecięcym, który obecnie znajduje się w czwartym stadium rozwoju. Niestety zanim rak został wykryty przez lekarzy, zdążył rozprzestrzenić się po całym ciele Eileidth.