Opalanie topless. Za nagość można skończyć w więzieniu
Idąc rozgrzanym chodnikiem po warszawskim Polu Mokotowskim nie da się nie zauważyć półnagich kobiet. Choć jest to centrum stolicy, spośród zieleni wyłaniają się kolejne paski od stringów i niczym nie przykryte, nagie piersi. Same zainteresowane zdają się tym zupełnie nie przejmować.
26.06.2019 | aktual.: 27.06.2019 10:37
Karolina na Polu Mokotowskim się jeszcze nie opalała, natomiast z chęcią robi to na plaży, w lesie, ogródku i na swoim balkonie. Mieszka w starej kamienicy w Warszawie. Jak sama mówi, jest wielką fanką opalania się nago i topless.
- Gdy tylko mogę, to chodzę do lasu, znajduję polankę i zdejmuję koszulkę – opowiada. - Jest to po prostu bardzo wygodne. Jeśli na plaży jest mniej ludzi, to też się rozbieram. Staram się to jednak robić tak, by nie świecić ludziom piersiami po oczach.
Jak sama przyznaje, gdy opala się półnago, stara się unikać innych ludzi. Być może dlatego nie słyszała jeszcze żadnych komentarzy na temat swojego wyglądu. Tylko jej partner czasem się obruszy.
- Mieszkam na parterze, więc gdy leżę bez bluzki, to mój chłopak czasem zwraca mi uwagę: "tylko uważaj, bo cię ludzie zobaczą". Tylko czyj to jest problem, mój czy ich?
Zobacz także
Do więzienia za nagość
Niestety jest to problem głównie Karoliny, bo za chodzenie topless bądź nago można zostać w Polsce ukaranym. Nie jest to jednak jasno sprecyzowane. Takie opalanie się może być sprzeczne z art. 140 z dnia 20 maja 1971 r. Kodeksu Wykroczeń, jeśli zostanie uznane za nieobyczajny wybryk w miejscu publicznym. Co za to grozi? Areszt, ograniczenie wolności, nagana lub grzywna.
W przypadku opalania topless musimy zdać się na wyrozumiałość innych osób. Jeśli współplażowicze poczują się oburzeni i wezwą policję, trzeba liczyć się z tym, że służby zainterweniują.
Taka sytuacja miała miejsce w przypadku dwóch szczecinianek, które w 2009 r. zostały skazane za opalanie się bez staników na miejskim basenie. Kobiety odwołały się od wyroku sądu grodzkiego i wygrały. Sąd uznał, że pokazywanie nagiego biustu nie jest ani nieobyczajnym, ani wybrykiem. Jednak zanim szczecinianki odniosły sukces, musiały przejść przez długi proces udowadniana, że w opalaniu się półnago nie ma nic złego.
Dokładnie takiej sytuacji boi się Marcelina. Jest poznańską studentką na Uniwersytecie Ekonomicznym. Również uwielbia opalać się topless, ale robi to tylko za granicą.
Wstyd i kompleksy
- Przeraża mnie wzrok polskich mężczyzn – przyznaje dziewczyna. - I ich komentarze. W naszej kulturze opalanie się topless jest czymś mało akceptowalnym, więc faceci często się gapią albo oceniają. A ja bardzo nie lubię mieć linii po opalaniu, więc chciałabym móc rozłożyć się na ręczniku bez bluzki. Do tej pory robiłam to tylko w Chorwacji, bo zobaczyłam matki chodzące po piasku półnago. Ale nawet jak tam byłam, to sprzedawca lodów patrzył się na mnie tak, że od razu chciałam się ubrać – dodaje.
O tym, jakie konsekwencje ma opalanie się topless, opowiada psycholog Katarzyna Kucewicz.
- Opalanie się topless kojarzy się z wolnością, pewnością siebie, swobodą - opowiada. - Generalnie wpływa na nas w bardzo pozytywny sposób. Podobnie, jak spanie nago, może zwiększyć nasze poczucie własnej wartości. Dla wielu osób jest to wręcz manifest ich wolności, możliwość pozwolenia sobie na całkowitą swobodę, bycia w zgodzie z naturą.
- W Polsce takie opalanie się jest dla wielu osób zawstydzające - tłumaczy Kucewicz. - Jednak widzę, że to się zmienia. Kobiety coraz częściej patrzą na dziewczyny z zachodniej części kontynentu, które bez żadnych kompleksów chodzą półnago po ulicy. I trochę im zazdroszcząc, chcą sprowadzić ten kawałek Europy do nas.
- Kulturowo jesteśmy niestety wciąż dość zamknięci na akceptację pełnej wolności i otwartości seksualnej. Jest to oczywiście generalizacja, ale ogólnie mamy wyższy poziom wstydu i więcej kompleksów niż nasze koleżanki z Zachodu - dodaje.
"Do tego są przeznaczone inne miejsca"
Kucewicz skomentowała także półnagie kobiety, która postanowiły opalać się w centrum Warszawy.
- W przypadku opalania się topless na Polu Mokotowskim trzeba pamiętać, że każde zachowanie powinno być odpowiednie do danego miejsca - wyjaśnia. - Park nie jest plażą, ma inne funkcje, szczególnie, gdy znajduje się w centrum miasta. W Central Parku w Nowym Jorku nie ma spacerujących półnagich kobiet, bo do tego są przeznaczone inne miejsca, jak chociażby plaża dla nudystów.
Wraz z rosnącymi temperaturami, szczególnie w miastach, możemy spodziewać się, że moda na opalanie topless na stałe zawita do kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.p