Opisał zachowanie Kotulanki. Wygadał się 5 lat po jej śmierci

Tomasz Stockinger i Agnieszka Kotulanka stworzyli lubiany przez widzów duet na ekranie i wiele osób nawet sobie nie wyobraża innej żony doktora Lubicza. Aktor 5 lat po śmierci serialowej ukochanej opisał jej pierwsze chwile na planie serialu.

Agnieszka Kotulanka na planie telenoweli "Klan" w 2010 roku
Agnieszka Kotulanka na planie telenoweli "Klan" w 2010 roku
Źródło zdjęć: © AKPA

Serial "Klan" to najdłużej emitowany polski serial. Pierwsze odcinki pojawiły się na antenie Telewizji Polskiej w 1997 roku i do tej pory losy rodziny Lubiczów cieszą się zainteresowaniem wiernych widzów. Jednym z najbardziej lubianych wątków był związek Pawła i Krystyny, a wcielający się w zgrane małżeństwo aktorzy — Agnieszka Kotulanka i Tomasz Stockinger — zyskali sporą popularność.

Okazuje się jednak, że początkowo twórcy serialu mieli zupełnie inny pomysł na te postaci, a Kotulanka nie była brana pod uwagę do roli żony doktora Lubicza, o czym w najnowszej rozmowie przyznał sam aktor.

Tomasz Stockinger o kulisach "Klanu". Kotulanka mogła nie dostać roli

Aktor w rozmowie z Plotkiem zdradził kilka ciekawostek związanych z produkcją. O ile on sam nie musiał walczyć o rolę, tak już partnerki dla jego postaci szukano w castingu. Jak wyznał — początkowo twórcy mieli nieco inny pomysł na rolę Krystyny Lubicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Według pierwszej wersji scenariusza, tej oryginalnej, wymyślono, że doktor Lubicz będzie miał wyraźnie młodszą żonę. Takie czasy, bo w sumie, dlaczego ma nie mieć? Ja tam startowałem jako czterdziestolatek, a żona miała mieć, powiedzmy, niecałe trzydzieści lat" - powiedział na łamach Plotka.

Dodał jednak, że przez pewien czas nie udało się nikogo znaleźć, ponieważ pomiędzy żadną młodszą aktorką a Stockingerem nie było tzw. chemii. Wszystko zmieniło się, gdy na casting wkroczyła młodsza o rok Kotulanka.

"Natychmiast złapaliśmy porozumienie i bardzo dobrze nam się grało scenę tę castingową. Pamiętam, że Agnieszka się bardzo śmiała z tego wszystkiego. Wyszło to na dobre, bo byliśmy wyluzowani. Wtedy zmieniła się koncepcja, by jednak doktor Lubicz miał za żonę kobietę w podobnym wieku i tym sposobem to ona została Krystyną Lubicz" - wspominał.

Wspólna prośba aktorów

Stockinger wyznał też, że w pewnym momencie razem z Kotulanką oficjalnie poprosili producentów, aby w ich wątku nie było romansów. "(...) Mówiliśmy: Pokażmy ludzi, którzy świetnie trafili na drugą połówkę, dobrze się czują w swoim towarzystwie, pokonują problemy, szanują i doceniają to każdego dnia, rozgryzając wspólnie rzeczywistość. Zaskoczyliśmy tym scenarzystów, ale poszli nam na rękę" - zdradził aktor.

Agnieszka Kotulanka grała Krystynę Lubicz do 2013 roku. Rolę straciła z powodu choroby alkoholowej, a scenarzyści zdecydowali o uśmierceniu jej bohaterki. Sama aktorka wycofała się z występów. Zmarła 20 lutego 2018 w Warszawie, a przyczyną jej śmierci był wylew krwi do mózgu.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (13)