"Był to szokujący widok". Wyjawił, jak przyłapał księdza z kuzynką

Leszek Miller opowiedział historię z przeszłości
Leszek Miller opowiedział historię z przeszłości
Źródło zdjęć: © East News | Karol Makurat/REPORTER

03.07.2024 12:20, aktual.: 03.07.2024 13:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Leżeli na kanapie, a ja nie wierzyłem własnym oczom" - wspominał Leszek Miller, który jako dziecko nakrył swojego ulubionego księdza z siostrą cioteczną w dwuznacznej sytuacji. To był moment, w którym odszedł z Kościoła. 3 lipca były premier skończył 78 lat.

Leszek Miller został Prezesem Rady Ministrów w 2001 roku z powołania ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Funkcję tę pełnił do 2004 roku, wówczas zrezygnował także z przewodniczenia partii SLD.

W książce Kamila Szewczyka pt. "Miller. Twardy romantyk" ujawnił m.in. traumatyczne zdarzenie z przeszłości, które wpłynęły na jego stosunek do Kościoła.

Był świadkiem dwuznacznej sytuacji

Leszek Miller w czasach młodości był blisko związany z Kościołem. Jako dziecko był niezwykle wierzący i zaangażowany w życie parafialne. W Żyrardowie od najmłodszych lat uczestniczył w nabożeństwach, a po przystąpieniu do pierwszej komunii świętej, co niedzielę służył do mszy jako ministrant.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miejscowy ksiądz były dla młodego Millera niezwykle ważną postacią. Nie tylko sprawował duchową opiekę nad chłopcem, ale także organizował różne aktywności, które przyciągały młodzież do Kościoła, takie jak turnieje ping-ponga i wycieczki rowerowe.

Jednak sielankowy obraz dzieciństwa Millera został brutalnie przerwany przez jedno dramatyczne wydarzenie. Miał wówczas 14 lat, kiedy podczas wizyty na plebanii był świadkiem sytuacji, która na zawsze zmieniła jego spojrzenie na Kościół i duchowieństwo. Ulubiony ksiądz, będący autorytetem i mentorem, został przyłapany w dwuznacznej sytuacji z siostrą cioteczną Millera.

"Leżeli na kanapie, a ja nie wierzyłem własnym oczom. Nic nie powiedziałem, chyba nawet mnie nie zauważyli. Trzasnąłem drzwiami i wybiegłem. Był to dla mnie szokujący widok. Na pewno zrozumieli, że ktoś ich widział, że ktoś wszedł do pokoju, ale nie wiedzieli, kto ich nakrył. Nigdy na ten temat z siostrą nie rozmawiałem. Ten ksiądz zapraszał młodzież na plebanię, graliśmy w ping-ponga, jeździliśmy na wycieczki rowerowe. Ale ja, na szczęście, nie miałem żadnych sytuacji z tym duchownym. Interesował się raczej kobietami i wszystko wskazuje na to, że w dodatku, niestety, zbyt młodymi" – pisał w biografii były premier.

Odszedł od kościoła

Od tej pory Leszek Miller trzyma się z dala od Kościoła. - Wybrał dobrą zmianę zamiast dobrej nowiny - mówił o Kościele, dodając, że jest on polityczną przybudówką PiS-u.

- Jeśli poszukać jakiejś mojej decyzji, która byłaby jakoś szczególnie zachwycająca Kościół, to takiej nie było - zapewniał z kolei na antenie TOK FM.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (117)
Zobacz także