Tak skomentowała dyskusję z Mazurkiem. "Typowe objawy"

Tak skomentowała dyskusję z Mazurkiem. "Typowe objawy"

Dominika Lasota rozmawiała z Robertem Mazurkiem
Dominika Lasota rozmawiała z Robertem Mazurkiem
Źródło zdjęć: © YouTube | RMF24
17.04.2024 18:38, aktualizacja: 17.04.2024 20:50

Dominika Lasota z Inicjatywy Wschód w środowy poranek pojawiła się w radiu RMF. W trakcie rozmowy z Robertem Mazurkiem dziennikarz wytknął jej brak wiedzy. W sieci pojawiło się wiele słów internautów, którzy byli oburzeni postawą redaktora. Lasota postanowiła odpowiedzieć.

Protesty aktywistów klimatycznych w ostatnich tygodniach przybrały na sile. W samej Warszawie oblano pomnik Syrenki farbą, zablokowano ulice i próbowano zablokować most Świętokrzyskiego. W związku z tym do rozmowy radia RMF zaproszono aktywistkę Dominikę Lasotę z Inicjatywy Wschód. 

- Walczę o zmiany w polskiej polityce, chodząc do Sejmu na komisje, konfrontując i rozmawiając z politykami - powiedziała aktywistka.

Robert Mazurek w studiu awanturował się z aktywistką

Prowadzący audycję przypomniał sytuację, która miała miejsce w Monachium, gdzie grupa aktywistów "Ostatniego Pokolenia", po wyroku sądu została uznana za organizację przestępczą. Następnie rozmowa przeszła na elektrownię atomową w Polsce oraz strajki rolników i Zielonego Ładu. Mazurek poruszył też temat fotowoltaiki i energii pozyskiwanej z wiatraków. Ostatnie kilka minut rozmowy z 22-latką zeszły jednak na całkiem inny tor.

Mimo że gościni audycji wielokrotnie zwracała uwagę, że chciałaby porozmawiać o zmianie polskiej polityce, w trakcie rozmowy Robert Mazurek zapytał aktywistkę o jej wiarygodność, dopytując m.in. czy je mango, jakie ma wykształcenie i czy jest wegetarianką. 

Aktywistka o swojej wizycie napisała na Instagramie

"No i tak to jest, że czasem trzeba wstać rano i wybrać, że dalej będziemy kruszyć dziadocen, który robi wszystko, by nas zatrzymać, byśmy wciąż tkwiły w kryzysach, żebyśmy nie miały szansy na dobre życie. Moja dzisiejsza poranna rozmowa w RMF tylko to potwierdza" - zaznaczyła na początku swojego wpisu Dominika Lasota.

Lasota przypomniała zachowanie Marka Sawickiego, który polecił ministrze Kotuli, że "powinna sama się wysterylizować", a także osób pytających Natalię Broniarczyk, czy dokona eutanazji na wizji.

"Mnie dziś redaktor Robert Mazurek pyta o to, czy zdarza mi się jeść mango, ile zarabiam i oburza się, że 'taka osoba jak ja, nie ma prawa pouczać takiej osoby jak on' mimo że… mam rację. Każda z nas to zna - nie zawsze na tego typu rozmowy patrzą tysiące ludzi w internecie, czy przysłuchują się im setki tysięcy słuchaczy, ale wiem, że każda z Was miewa je w pracy czy prywatnym życiu. Mansplaining i nerwowe argumenty uderzające w nasze wykształcenie, płeć, czy wiek to typowe objawy zestresowanych facetów, którzy wiedzą, że dziadocen po prostu się kruszy" - kontynuowała Lasota.

Na sam koniec 22-latka zaznaczyła, że wie, że "pozorowane rzetelne dziennikarstwo i popisy paternalizmu" można przetrwać, mimo że z kryzysów czy politycznych sprzeczek "nie zawsze wychodzi się cało".

"Jesteśmy w nich razem i tak właśnie jesteśmy silniejsze. Wiecie, na koniec dnia to my pijemy z koleżankami kawę i szykujemy się na kolejne mocne działania, nie poddając się i walcząc dalej - dodała na zakończenie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Materiały WP
Materiały WP© Materiały własne
Źródło artykułu:WP Kobieta