Oto co powiedziała o religii. Wielu będzie oburzonych

Natalia Niemen wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa oraz początkach swojej twórczości. Artystka i córka Czesława Niemena otwarcie opowiedziała o zmianie podejścia do religii i odejścia od Kościoła.

Natalia Niemen - zdjęcie ilustracyjne
Natalia Niemen - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © AKPA

Natalia Niemen w ostatnio udzielonym wywiadzie opowiedziała, jak wyglądały święta Bożego Narodzenia w jej rodzinnym domu. Córka Czesława Niemena i modelki Małgorzaty Niemen nie ukrywała również, że przez lata była związana z protestancką wspólnotą w Poznaniu.

Wokalistka zadebiutowała w 1997 roku albumem o tytule "Hosanna". Jej utwory szybko zdobyły popularność, zajmując wysokie miejsca na listach przebojów. Pod koniec lat 90. została wokalistką zespołu chrześcijańskiego New Life’ M. Artystka nigdy nie ukrywała, że religia odegrała dużą rolę w jej twórczości. Jej mąż Mateusz Otremby jest synem pastora i byłego prezesa fundacji Młodzież dla Chrystusa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Natalia Niemen odeszła od Kościoła

Wokalistka w 2019 roku poczuła wewnętrzną potrzebę zmian, a rok później postanowiła odejść od zboru Kościoła Chrześcijan Baptystów. W podcaście Katarzyny Zdanowicz opowiedziała, co wpłynęło na jej decyzję.

Nie z teorii wiem, jak religia potrafi zryć beret, ale z totalnej autopsji. Krzywdziłam ludzi. Uważałam, że wiem lepiej, że jest niebo i piekło. Uważałam, że "ojej, nie wierzysz w Jezusa. Pójdziesz do piekła, bardzo mi przykro" (...). Dziś jestem w miejscu, w którym szanuję czyjś pogląd. Ludzie, którzy są w chrześcijaństwie nie szanują cudzych poglądów. Wierzą, że mają monopol na prawdę, to jest przykre - zaczęła.

Poważniejsze wątpliwości dotyczące religii odczuła w 2019 roku. Wtedy zrozumiała, że nie wie, dlaczego cały czas "próbuje przypodobać się Bogu".

- Za mało czytam Biblii, powinnam więcej (...). Być w Kościele, być z ludźmi. Częściej być w grupach domowych, czyli spotkaniach, na których zbierają się ludzie, żeby czytać Biblię. Gdzieś tak to drgało i w 2019 zaczęło mi się to wszystko przelewać - wytłumaczyła Natalia Niemen.

W trakcie pandemii COVID-19 wokalistka zrozumiała, że nie jest w stanie dłużej trwać w Kościele i zdecydowała się odsunąć od religii. W ilustracyjny sposób wytłumaczyła swoją decyzję.

- W roku 2020 tak naprawdę zaczęły pękać mi te skorupy i lawa zaczęła się pomalutku sączyć. To jest trochę jak z przemocą - wytrzymujesz, wytrzymujesz, ale w pewnym momencie twoje wewnętrzne ja, wewnętrzny człowiek już tak się dobija i błaga o wolność - dodała.

"W kościele katolickim i protestantyzmie jest dużo przemocy religijnej i delikatnej manipulacji"

Artystka przyznała, że od podszewki zna sytuacje, które zdarzały się we wspólnocie. W rozmowie zdradziła, że wiele wysoko wrażliwych osób jest wykorzystywanych przez narcyzów.

- Bardzo dużo wrażliwych ludzi lgnie do przestrzeni, gdzie jest coś o Bogu, o sacrum. Niestety owi wrażliwi ludzie, są wykorzystywani przez tych, którzy tworzą te wspólnoty, struktury. I mniej, lub bardziej wyraźnie przemocują tych delikatnych. (...) Mówi się, że WWO (wysoko wrażliwe osoby - przyp. red) przyciągają osoby o zaburzeniach narcystycznych. A narcyzi bardzo chętnie przygarniają ich, bo mogą się wtedy nasycić tym bólem, tą kontrolą i władzą - tłumaczyła Niemen.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (93)