Owoce plus woda = orzeźwienie
Producenci liczą zyski, a konsumenci kalorie... Co roku podczas kilku wakacyjnych miesięcy trwa wielka inwazja nowych napojów orzeźwiających. Nigdy do końca nie wiadomo, co ludziom zasmakuje. Ostatni przebój europejskich stolic to chłodzona herbata z „bąbelkami”. Nadal mają się dobrze mieszanki wody mineralnej z różnymi owocowymi dodatkami.
28.08.2012 | aktual.: 03.09.2018 14:11
Coraz częściej wielu z nas wybiera także koktajle owocowo- alkoholowe. Gdy stajemy w sklepie przed półką z napojami, to trudno sobie wyobrazić, że ten szał rozpoczął się od zwykłej źródlanej wody i owoców z własnego ogrodu.
J.W.Goethe ponad dwieście lat temu dotarł do Neapolu. Niemiecki poeta zachwyca się południem Europy i opisuje biednych mieszkańców miasta, którzy zarabiają na życie sprzedając na ulicy… lemoniadę. Napój ten jednak znacznie się różni od tego, który dziś króluje w sklepach. W czasach Goethego lemoniada składała się jedynie z zimnej, źródlanej wody i kawałków cytryn. Cukier był wówczas drogi i słabo dostępny, więc nikomu nie przychodziło do głowy, by dodawać go do napojów.
Zapewne lemoniady z czasów Goethego dzisiaj nie wzięlibyśmy do ust. Pierwszy krok został jednak zrobiony. Następne lata to stopniowy rozwój orzeźwiających napojów, który w końcu w 1886 roku doprowadził do stworzenia przez farmaceutę z Atlanty kultowej coca-coli.
To od niej zaczęło się prawdziwe szaleństwo na przemysłową skalę. Coraz mniej naturalnych napitków produkowano w domu, a coraz więcej napojów kupowano w butelkach i puszkach.
Dziś już prawie nikomu nie chce się poświęcać cennego czasu na stworzenie w kuchni jakiejś orzeźwiającej kompozycji do picia. Wielu z nas wystarczy jedynie połączenie smakowego syropu z wodą mineralną i wrzucenie do tego kilku kostek lodu. A warto czasami się pobawić! Świetne rezultaty można osiągnąć na przykład z herbatą. Wystarczy zaparzyć mocną esencję z kilku torebek ekspresowych. Do tego wlać wodę mineralną, posłodzić cukrem trzcinowym i wrzucić listki mięty, plastry cytryny, lub talarki brzoskwiń. Można też stworzyć wersję z amerykańskimi borówkami, pomarańczami, truskawkami, lub wiśniami.
Całość należy dobrze schłodzić w lodówce, a tuż przed podaniem wrzucić kostki lodu. Nasze babki domowym sposobem przygotowywały też „limonadę”. Najpierw należało do litra wody wrzucić utartą z cukrem skórkę z trzech cytryn. Sok z owoców trzeba było wcześniej wycisnąć i rozpuścić z ćwiercią kilograma cukru. Potem wszystko połączyć i dobrze schłodzić. Do takiego napoju świetnie nadawał się kruszony lód. Wykonanie „oranżady” było nieco mniej skomplikowane. Trzy pomarańcze należało utłuc w moździerzu z kilogramem cukru, potem odstawić całość do chłodnego i ciemnego miejsca. Gdy wyklarował się syrop, wystarczyło tylko dolać wodę i wrzucić lód.
Namawiam jednak do tego, by napojom w lecie poświęcić trochę więcej czasu. Łatwo i szybko możemy przygotować kilka zaskakujących i bardzo zdrowych kompozycji. Świetnie sprawdza się napój ze zmiksowanych słodkich jabłek i marchewek, z dodatkiem niewielkiej ilości cukru, lodu i wody mineralnej. Prawdziwym królem letnich kompozycji jest arbuz. Soczysty, zmiksowany miąższ owocu można łączyć z truskawkami i malinami oraz lekko gazowaną wodą mineralną i kruszonym lodem.
Arbuz lub melon można także miksować z żurawiną, niewielką ilością zielonego ogórka, cukrem i lodem. Doskonała jest także kompozycja złożona z grejpfruta, kilku kiwi i plastrów ananasa, do tego mrożone maliny i żurawina. Wszystkie składniki trzeba zmiksować, dodać kruszony lód i - w razie potrzeby - delikatnie posłodzić (zamiast cukru można użyć niskokalorycznego słodzika). W upalne dni dobrze sprawdza się także kompozycja z czarnych porzeczek i ananasa. Wszystkie składniki trzeba zmiksować w blenderze razem z kostkami lodu.
A na koniec proponuję prawdziwy przebój na lato! Napój ten rewelacyjnie sprawdza się szczególnie po bardzo intensywnym wysiłku fizycznym. Najpierw należy w sokowirówce wycisnąć sok z jednego dużego grejpfruta, jednej cytryny i niewielkiego ogórka. Całość wlać do średniego dzbanka z lodem, uzupełnić gazowaną wodą mineralną i rzucić kilka listków mięty oraz plastry cytryny. Taka kompozycja pozwoli nam przetrwać największy wakacyjny upał i postawi nas na nogi po każdej szalonej imprezie...
mk/(kg)