Partner upokorzył Annę w sylwestra. Kobieta zdradziła internautom, jak adorował nastolatkę
Anna nie bawiła się dobrze w sylwestra. Musiała patrzeć, jak jej partner adorował nastoletnią koleżankę córki. Upokorzona kobieta opisała sytuację na forum internetowym.
02.01.2020 | aktual.: 03.01.2020 12:30
Anna pozwoliła, aby na sylwestra przyjechała do jej domu koleżanka córki. Nie oczekiwała jednak, że atrakcyjna nastolatka wpadnie w oko jej 42-letniemu partnerowi. Zrozpaczona kobieta postanowiła opisać całą sytuację i poradzić.
"Na sylwestra przyjechała do nas koleżanka córki. To 19-letnia, bardzo ładna i szczupła blondynka. Jest starsza od mojej córki o 3 lata, a poznały się już dawno, na jakimś kółku matematycznym” – wyznała – "Mój facet, który wcześniej nie miał okazji jej poznać, bo pracuje za granicą, na jej widok dostał małpiego rozumu. Przy przedstawianiu się od razu zaznaczył, żeby mówiła do niego po imieniu, co już mi się nie spodobało, szczególnie że do mnie zwraca się na 'pani'. Zaznaczę, że mój partner nie jest ojcem mojej córki, a razem jesteśmy ponad 8 lat" – podkreśliła zrozpaczona Anna.
Partner upokorzył ją w Sylwestra
Kobieta narzekała, że przez cały wieczór czuła się ignorowana, a partner był wobec niej uszczypliwy. Anna czuła się jak "piąte koło u wozu".
"W pewnym momencie córka wyszła z domu na 30 minut. Wtedy on był w swoim żywiole, bo mógł koleżankę mieć tylko dla siebie. Usiadł naprzeciw niej, poprosił, żeby objaśniała mu zasady gier towarzyskich, które ze sobą przywiozła, a w które mieliśmy grać. Zaczęli się razem śmiać, żartować, zadawać sobie pytania z kart i na nie odpowiadać. Chciało mi się płakać" – zdradza kobieta. – "On zaczął błaznować na siłę, starając się udowodnić, jaki to on nie jest 'cool'. Chciałam wyjść, ale pomyślałam, że poczekam na córkę, bo nie wiadomo, co jemu strzeli do głowy, a jej nie znam od tej strony. Jak wychodził na zewnątrz zapalić, wyszłam z nim za drzwi i powiedziałam, że przynosi mi wstyd i że jego zachowanie jest niesmaczne, ale on odburknął coś i wrócił do pokoju" – opisuje zrozpaczona.
42-letni partner podczas gier określał Annę mianem "cenzury", przez którą musi uważać na to, co mówi i ograniczać się do banalnych odpowiedzi w grach. Kobieta przyznaje, że nie wie, jak powinna zachować się w takiej sytuacji. Nigdy nie znała swojego partnera od tej strony i nie była pewna, czy warto dalej być w takiej relacji. Postanowiła poprosić internautów o rady.
Inni użytkownicy forum byli oburzeni postawą partnera Anny. Zgodnie stwierdzono, że postawa mężczyzny była nie na miejscu.
"To jakiś koszmar. On myśli, że ma szanse u 19-letniej, ładnej dziewczyny? A ona jest po prostu miła, pewnie ma taki sposób bycia. Traktuje go jak dobrego wujka. Ja bym się rozstała, no, chyba że przeprosi", "W sumie racja, rzuć go, niech szuka szczęścia u 20-latek. Mam tylko nadzieję, że ma miliony na koncie", "A dziewczyny pewnie razem się z niego nabijają. Smutne. Jednak zobaczyłaś, na co go stać i jak nie będzie ta, to będzie inna. Ja bym takiego pogoniła, bo poza płaczem i upokorzeniem nic taki związek nie daje" – komentowały internautki.
**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl