GwiazdyPaweł Małaszyński i jego żona świętują rocznicę ślubu. Aktor zdobył się na piękne wyznanie

Paweł Małaszyński i jego żona świętują rocznicę ślubu. Aktor zdobył się na piękne wyznanie

Paweł Małaszyński świętuje rocznicę
Paweł Małaszyński świętuje rocznicę
Źródło zdjęć: © fot. AKPA

17.08.2021 15:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Paweł Małaszyński i jego żona Joanna Chitruszko właśnie obchodzą 19. rocznicę ślubu, a znają się od prawie trzydziestu lat! Romantyczny wpis aktora zachwycił internautki.

Paweł Małaszyński i jego żona świętują rocznicę ślubu

- Prawie trzy dekady temu, wędrując ulicami w błękitnym deszczu, znaleźliśmy klucze do zamka w drzwiach, które postanowiliśmy otworzyć. Jesteś moim światem dziewczyno. Kocham Cię - napisał aktor.

Chodzili do jednej podstawówki, a w liceum zostali parą. Lata później pojawili się na jubileuszu szkoły.

- Co mi dało liceum? Dało męża. Mąż mój się wtedy we mnie zakochał i tak jest do dzisiaj. To chyba jest najważniejsze - powiedziała Joanna Chitruszko podczas wywiadu w V LO w Białymstoku.

Są razem od 30 lat

Joanna to wielka miłość aktora, o której nie wstydzi się mówić. Żona często towarzyszy mu podczas premier, a on sam chętnie wyznaje jej uczucia za pośrednictwem mediów społecznościowych. Z okazji Walentynek aktor opublikował zdjęcie z ukochaną i zamieścił pod nim fragment wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Również rok temu, w 18. rocznicę ślubu, Małaszyński w piękny sposób wyznał miłość żonie.

- 25 lat razem, a dopiero teraz Nasz związek osiąga dojrzałość i pełnoletność. Dziś, 18 lat po zawarciu przymierza, możemy wreszcie puścić wodze fantazji i oficjalnie zaszaleć. I jak zawsze... dokądkolwiek zmierzamy to wiem, że dojdziemy tam razem - napisał.

Aktor, choć zawsze cieszył się ogromnym zainteresowaniem kobiet, nigdy nie szukał przygód. O relacji z ukochaną żoną zawsze opowiada w romantyczny sposób. Przyznaje, że jest typem mężczyzny, który najlepiej czuje się w domu.

- Nigdy nie byłem latawcem. Zawsze ważny był dla mnie sznurek. Mój kręgosłup moralny bardzo szybko się wykształcił, stał się mocny. Dla mnie dom to przystań, w której czuję się bezpiecznie. Lubię o niego dbać i dbać o rodzinę. (...) Nawet jak zaczynam jakieś zdjęcia, to już zaczynam tęsknić. Wolę spędzać naszą codzienną rzeczywistość w domu, przy dzieciach, w kuchni, przy garach. Robienie obiadu, wynoszenie śmieci, coś wbić młotkiem - mówił w rozmowie z ''Dzień Dobry TVN''.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (15)