Paweł Wawrzecki wspomina Annę Przybylską. "Nie miała jednego"
Anna Przybylska zmarła 4 lata temu na raka trzustki. W rocznicę śmierci wspomina ją Paweł Wawrzecki, u boku którego stawiała pierwsze kroki jako aktorka. Jego słowa są wzruszające.
– Ania miała pokorę i skromność. Wiedziała, co to jest praca i życie. To codzienne życie było dla niej bardzo ważne. Mało się spotyka takich ludzi jak ona – mówi o aktorce "Faktowi 24" Paweł Wawrzecki. Doskonale się znali – to od niego Anna Przybylska uczyła się aktorstwa.
Śmierć 34-latki wstrząsnęła Wawrzeckim. – Właściwie miała wszystko: była piękną kobietą i bardzo utalentowaną aktorką. Miała sukcesy, fantastyczną rodzinę, tylko nie miała jednego – czasu – stwierdza dzisiaj, 4 lata po nagłym odejściu Przybylskiej. Jak dodaje, chce ją pamiętać jako uśmiechniętą i serdeczną osobę. – Była mądrą życiowo dziewczyną, ale brała też pod uwagę moje rady – przyznaje.
Aktor podkreśla również, że w ostatnich miesiącach Przybylska skupiała się na rodzinie. – Tak jakby w jej podświadomości było zakodowane, żeby zdążyć – wyjaśnia. Mówi też, że planowali znów razem pracować, ale z oczywistych względów aktorka zawiesiła życie zawodowe. – Wiadomość była taka, że nie było o czym mówić – kończy Paweł Wawrzecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl