Pędzle do makijażu: jak i czym je czyścić?
Dobre i czyste pędzle to podstawa dobrze wykonanego, pięknego i trwałego makijażu. Niestety, spora część z nas zapomina o ich regularnym myciu i dezynfekowaniu. Dlatego, aby zachęcić was do większej troski o akcesoria do makijażu podpowiadamy, jak często i czym należy je myć, by służyły jak najdłużej.
20.10.2015 | aktual.: 20.10.2015 10:32
Dobre i czyste pędzle to podstawa dobrze wykonanego, pięknego i trwałego makijażu. Niestety, spora część z nas zapomina o ich regularnym myciu i dezynfekowaniu. Dlatego, aby zachęcić was do większej troski o akcesoria do makijażu podpowiadamy, jak często i czym należy je myć, by służyły jak najdłużej.
Profesjonalni makijażyści myją pędzle po każdej klientce. Jeśli stylista pracuje z pięcioma modelkami, ma pięć zestawów pędzli lub myje je po każdej dziewczynie. W ten sposób nie tylko zapobiega przypadkowemu zrujnowaniu makijażu, ale przede wszystkim – nie przenosi bakterii z jednej twarzy na drugą. Jeśli jesteś jedyną osobą, która korzysta z twojego zestawu pędzli, nie musisz ich myć po każdym użyciu. Ważne jednak, abyś myła pędzle przynajmniej raz w tygodniu. Zgromadzone na nich kosmetyki są doskonałą pożywką dla bakterii. Stosowanie brudnych pędzli może przyczynić się do pojawienia się trądziku, wyprysków, a w skrajnych wypadkach nawet do chorób skóry. Pędzel do podkładu możesz myć częściej, zwłaszcza jeśli używasz takiego z syntetycznymi włóknami. Nie mają one właściwości absorpcyjnych, więc szybko sklejają się i robią się ciężkie, co sprzyja powstawaniu smug na twarzy.
Makijażyści używają najróżniejszych specyfików do czyszczenia pędzli. Większość nie może się obejść bez płynu do dezynfekcji MAC (235 ml/50 zł). Jego tańszym, ale równie skutecznym odpowiednikiem jest spray Inglot (150 ml/ok. 20 zł), który szybko dezynfekuje pędzle i zdecydowanie skraca czas ich schnięcia, ponieważ jest zrobiony na bazie alkoholu. Wystarczy spryskać nim pędzel i przetrzeć go czystą chusteczką.
Kasia Demale, makijażystka, zdradza swój sposób na jeszcze tańszy odpowiednik drogich specyfików: -Kupuję alkohol izopropylowy, przelewam do go butelki z atomizerem i mam własny i bajecznie tani spray do pędzli. Litr kosztuje ok. 10 zł. Dla porównania, preparat profesjonalnej marki Kryolan to 150 zł. Alkohol doskonale sprawdza się w czasie pracy. Na koniec dnia myję pędzle hipoalergicznym mydłem, np. Biały Jeleń.
Raz w tygodniu warto zafundować pędzlom porządne mycie, odżywianie i czesanie. Pędzle z naturalnego włosia należy traktować dokładnie tak samo, jak włosy. Myjemy je delikatnym szamponem (np. Ziajka dla dzieci i niemowląt, 270 ml/ok. 7 zł). Ważne jest, aby nie naruszyć kształtu pędzla i struktury włosia. Dlatego puchate, okrągłe pędzle do różu czy pudru myjemy kolistymi ruchami, zaś te płaskie, np. do podkładu czy cieni, myjemy delikatnie pocierając wzdłuż włosia i od prawej do lewej. Jeśli pędzle są wyjątkowo tłuste i mają nagromadzone sporo produktów, możesz umyć je w ciepłej wodzie z odrobiną płynu do mycia naczyń, który najlepiej usuwa wszelkie oleiste substancje. Osoby o wyjątkowo wrażliwej cerze mogą zastąpić szampon do mycia pędzli delikatnym żelem do mycia twarzy i ciała, np. SVR Provegol (500 ml/ok. 35 zł). Następnie pędzle dokładnie spłukujemy. Te z twardego włosia możemy dodatkowo wygładzić, nakładając na nie odżywkę do włosów. Ważne, aby po każdym etapie pędzle były dokładnie wypłukane –
pozostałości produktu do mycia mogą mieszać się z kosmetykami do makijażu i zrobić bałagan na naszej twarzy.
Wilgotne pędzle należy delikatnie wysuszyć papierowym ręcznikiem, odsączając nadmiar wody. Pod żadnym pozorem nie pocieraj włosia ręcznikiem – jest to szkodliwe zarówno dla włosów na głowie, jak i pędzli, bo narusza strukturę włosa i sprawia, że pędzle tracą kształt. Wilgotne pędzle suszymy na leżąco. Jeśli są wyjątkowo puszyste, można dodatkowo przeczesać je cienkim grzebykiem, aby włosie ładnie się układało, dzięki temu unikniemy smug podczas nakładania makijażu. W przypadku bardzo drogich pędzli warto zainwestować w stojak do suszenia. Zwolenniczką takiego rozwiązania jest makijażystka Kasia Demale. -Mokre pędzle suszę na specjalnym stojaku, włosiem do dołu. Woda ścieka wówczas szybciej, a pędzle nie tracą kształtu. Ale równie dobrą alternatywą będą osłonki do pędzli, które otrzymałyśmy przy zakupie. Wilgotne pędzle można zabezpieczyć osłonką, by nie straciły kształtu - sugeruje Demale.
Czyste pędzle przechowuj w zamykanej kosmetyczce lub stojącym pojemniku. Kosmetyczka powinna być dłuższa niż najdłuższy pędzel i nie warto na siłę pakować do niej wszystkich akcesoriów – naturalne włosie dość łatwo odgniata się i traci kształt, co sprawia, że pędzle stają się bezużyteczne.
Aleksandra Kisiel/ Kobieta WP