Petardy PiS-u. Sześć najbardziej kontrowersyjnych kobiet prawicy
Bezkompromisowe, radykalne, odważne
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle – o tym politycy zdołali się przekonać wielokrotnie. Zwłaszcza członkowie PiS-u, partii, której pomysły co chwilę oburzają znaczną część Polek. A to całkowity zakaz aborcji, a to ograniczenie sprzedaży „pigułek po”, a to wycofanie się z refundacji in vitro. Kolejne propozycje można mnożyć, ale jedno jest pewne – trudno o partię wywołującą więcej kontrowersji w środowiskach feministycznych niż PiS. Rządzący świetnie zdają sobie z tego sprawę, dlatego to właśnie posłanki posyłają tam, gdzie robi się najgoręcej, jako tzw. „głos w kontrze”. Odważniejsze, głośniejsze i bardziej radykalne niż premier Beata Szydło, która jestostoją spokoju i równowagi. Oto sześć petard prawicy.