Pięć tysięcy osób skorzystało z pomocy Aborcji Bez Granic. Najwięcej tuż po ogłoszeniu wyroku
11.12.2020 14:17, aktual.: 02.03.2022 20:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aborcja Bez Granic działa już od roku. Statystki, które opublikowała na temat swojej działalności, pokazują, że Polki szukają wsparcia w przerwaniu ciąży. "Nasz telefon się zagotował" - poinformowała aktywistka Justyna Wydrzyńska.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wolontariusze z Aborcji Bez Granic odebrali ponad 7 tysięcy połączeń telefonicznych od ponad 5 tysięcy osób, które szukały wsparcia lub informacji na temat przerwania ciąży.
Aktywistka Justyna Wydrzyńska przekazała do informacji publicznej, że wszystkie rozmowy trwały w sumie 400 godzin, a aż połowa z tych połączeń była tuż po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa do aborcji w Polsce.
"Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia dostępu do aborcji z przyczyn embriopatologicznych liczba telefonów i zapytań wzrosła kilkunastokrotnie. (...) Nasz telefon w zasadzie się zagotował" - przyznała Justyna Wydrzyńska.
Aborcja Bez Granic w ciągu pierwszego roku swojej działalności pomogła zorganizować tabletki aborcyjne dla 2,2 tysiąca kobiet oraz wsparła finansowo 265 osób w drugim trymestrze ciąży w organizacji wyjazdu, pobytu i zabiegu w zagranicznej klinice. W sumie na ten cel przeznaczono 330 tys. zł.
Karolina Więckiewicz z Aborcyjnego Dream Teamu podkreśla, że wszystkie działania prowadzone w ramach inicjatywy Aborcja Bez Granic są w pełni legalne. "Żadne rzeczy, które się tam dzieją, nie są przestępstwem. (...) Informujemy o absolutnie legalnych możliwościach wyjazdu za granicę w celu aborcji. Wyjazd za granicę nie ma nic wspólnego z polskim prawem i nie może być w żaden sposób traktowany jako nielegalny" - zapewniła.