Blisko ludzi"Pierwsza modelka, której stykają się uda". Victoria's Secret dokonuje przełomu, a nas to bardzo cieszy

"Pierwsza modelka, której stykają się uda". Victoria's Secret dokonuje przełomu, a nas to bardzo cieszy

Blond piękności w rozmiarze 34 przestają być flagowym wizerunkiem Victoria's Secret. Marka uległa presji otoczenia i zrobiła wielki krok w stronę body positive. Tylko czy faktycznie mamy za co ich chwalić?

"Pierwsza modelka, której stykają się uda". Victoria's Secret dokonuje przełomu, a nas to bardzo cieszy
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Paulina Brzozowska

Myśląc "modelka Victoria's Secret", mamy przed oczami Magdalenę Frąckowiak. Albo Adrianę Limę. Na pewno pierwszym obrazem, jaki pojawia się pod naszymi powiekami nie jesteśmy my same. Z naszymi kompleksami i "niedoskonałościami". Żyjemy w czasach, kiedy ruch body positive przestał być już czymś "cool".

Stał się czymś powszednim i codziennym. Nie jest już czymś nadzwyczajnym. Zdążyliśmy się do niego przyzwyczaić. A jednak decyzja Victoria's Secret o włączeniu do swojej kampanii modelki plus size dalej jest czymś zaskakującym. I coś w tym jest, nie możemy powiedzieć, że to nie jest przełom. To jest ogromna zmiana.

Uskrzydlone

Marka od 1977 roku uchodzi za symbol bielizny równie pięknej, co luksusowej. Coroczny pokaz mody z udziałem "Aniołków", czyli najseksowniejszych modelek z całego świata, to wydarzenie, o którym w branży mówi się jeszcze długo po jego zakończeniu.

Zobacz też: Anna Lewandowska ma nowy biznes. Opowiedziała nam o marce Phlov

Wiele modelek otwarcie przyznaje, że założenie skrzydeł na wybiegu VS to największe marzenie, jakie może osiągnąć dzięki pracy w branży modowej. Wyobraźmy sobie, co w takim razie poczuła Ali Tate Cutler, kiedy dowiedziała się, że do swojej kampanii zatrudni ją właśnie niedostępny dla "zwykłych śmiertelniczek" bieliźniany gigant.

Z przypadku

Cutler jest jedną z najpopularniejszych modelek plus size. Do kampanii Victoria's Secret dostała się trochę przez przypadek. Na współpracy z nią szczególnie zależało brytyjskiej marce Bluebella, która w tym roku stworzyła wspólną kampanię z VS. W sieci natychmiast pojawiły się komentarze. "Pierwsza modelka Victoria's Secret, której stykają się uda" – huczą media na całym świecie.

Pizza i burgery

Od lat amerykańskiej marce obrywało się za to, że w swoich kampaniach i na pokazach kreują szkodliwy dla wielu kobiet obraz piękna. Wysokie, szczupłe, z lokami do pasa, o nieskazitelnej cerze, bez śladu cellulitu. Każdy popadłby w kompleksy. A kiedy do tego zobaczymy zdjęcia zza kulis, gdzie modelki wcinają pizzę i burgery, dopada nas dodatkowa fala zazdrości. Bo jak to tak? One jedzą śmieciowe jedzenie i wychodzą na wybieg w bieliźnie, wyglądając jak z żurnala? To nie fair.

W sklepach marki od dawna można znaleźć ubrania i bieliznę dostosowaną do wielu typów figury. Rozmiarówka obejmuje zarówno XS, jak i XL. Może rozstrzał nie jest gigantyczny, ale jest. Co jednak zaskakuje, to fakt, że w żadnej z kolekcji VS nie znajdziemy bielizny modelującej lub korygującej niedoskonałości.

Wyjście z defensywy

Victoria's Secret zdawało się odpierać nacisk otoczenia na "diversity", czyli różnorodność swoich modelek przez lata. Podczas gdy Gillete wypuszczało kampanię o tym, że nie musimy się golić, a Dove mówiło, że każdy rozmiar i kolor ciała jest w porządku, na wybiegu VS dumnie kroczyły piękności w rozmiarze 34. Marka unikała komentarzy, trzymała się swojego schematu.

Lodowy mur otaczający bieliźniane królestwo zaczął pękać dopiero w 2019 roku. Zaczęło się od zatrudnienia do kampanii Valentiny Sampaio. Choć wyglądem nie odstaje od "Aniołków", wyróżnia ją fakt, że jest transpłciowa. Jak na początek, dobry ruch Victoria's Secret!

Na fali pochwał i zachwytów nad zmianą polityki firmy i zatrudnieniu modelki "odmiennej" od kanonu piękna wyznawanego przez VS, poszli o krok dalej. Czy przez przypadek, czy też nie, ruszyli w stronę, której wszyscy od nich oczekiwali. Otworzyli oczy i zaczęli dostosowywać się do tego, co od lat dzieje się w świecie mody.

Niezależnie od tego, czy zrobili to, by uniknąć marketingowego linczu, czy faktycznie chcą zmienić swój schemat działania, jest to przełom w świecie mody i nadzieja, że w końcu każda kobieta oglądająca kampanię Victoria's Secret będzie mogła zobaczyć w niej coś dla siebie. A nie tylko płakać w poduszkę z powodu nierealnych standardów, którym uważa, że nigdy nie podoła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (42)