Mandat za szczekanie psa w bloku. Oto ile wynosi
Co zrobić, jeżeli pies sąsiada nie daje nam odpocząć lub spać, bo cały czas szczeka? Warto znać przepisy, które mówią o prawach lokatorów w przypadkach zakłócania spokoju publicznego bądź spoczynku nocnego.
Dziennikarz i aktywista Damian Maliszewski pożalił się w mediach społecznościowych, że jego sąsiadka wyjechała na trzy tygodnie, zostawiając w mieszkaniu psa. Pupil niestety cały czas szczekał, uprzykrzając życie sąsiadom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pies umarł czy zdechł? Komentarze do słów prof. Bralczyka
Pies szczeka w mieszkaniu sąsiadki
"Najpierw zatruła życie wszystkim sąsiadom. Wszystko zawsze na nie, ciągłe czepianie się o każdą rzecz. Ponad dwa lata temu wzięła psa ze schroniska. Od samego początku pies ujada. Teraz pani sobie wyjechała na trzy tygodnie, psa zostawiła samego. Do psa ktoś tylko wpada, żeby go wyprowadzić. Pies całymi dniami siedzi sam, szczeka i wyje. Straż Miejska robi wielką łaskę, że przyjmuje zgłoszenia. Mówią, żeby z powództwa cywilnego pozwać sąsiadkę. Czy naprawdę nie ma w tym kraju prawa, które chroni nie tylko te samotne zwierzęta, ale spokój sąsiadów? Jestem wykończony i oburzony, że organizacje pro zwierzęce i posłowie, którzy tak walczą o zwierzęta, nie są w stanie uregulować tej kwestii. Nie jestem w stanie pracować, zdrzemnąć się, odpocząć. Sąsiadka nie odpowiada na wiadomości" - napisał Damian Maliszewski.
Choć wysyłał sąsiadce filmy z jej ujadającym psem, nie spotkał się z odpowiedzią.
"Dziś dzwonił do niej sąsiad, powiedziała, że nie widzi w tym nic złego, że wyjechała i zostawiła psa na trzy tygodnie" - czytamy.
Dziennikarz zaznaczył także, że nie rozumie, dlaczego tego typu problemy nie są w Polsce rozwiązywane.
"Są takie obszary, gdzie nóż się otwiera w kieszeni. Gdybym darł japę od rana do nocy, policja byłaby u mnie codziennie, ale pies może szczekać i wyć, bo w zasadzie nie ma przepisów" - podsumował.
Co grozi za szczekanie psa?
Jak informuje gdańska straż miejsca, zakłócanie spokoju przez szczekającego psa może podlegać karze na podstawie kodeksu wykroczeń, jak i prawa cywilnego. Art. 51.§1 Kodeksu wykroczeń stwierdza:
"Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Złe samopoczucie sąsiadów wynikające z uporczywego szczekania psa może również spowodować odpowiedzialność na gruncie prawa cywilnego. Podstawą roszczeń sąsiadów może być art. 144 kodeksu cywilnego:
"Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".
Za zakłócanie ciszy policja może ukarać karą grzywny w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł. W przypadku, gdy osoba nie przyjmie mandatu, sprawa jest kierowana do sądu. Hałasy w nocy lub w ciągu dnia mogą podlegać także karze aresztu.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.