Piotr Kaszewiak zdradził tajemnicę programu Jaworowicz. Chodzi o krzesło
Piotr Kaszewiak od przeszło 10 lat pojawia się na antenie TVP1 w "Sprawie dla reportera". Niedawno znany mecenas uchylił swoim obserwatorom na Instagramie rąbka tajemnicy. Tak wygląda jeden z symboli programu.
Piotr Kaszewiak zdradził tajemnicę programu Elżbiety Jaworowicz
Piotr Kaszewiak to jeden ze stałych ekspertów programu Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera". Mecenas zawsze z uwagą słucha gości programu i stara się znaleźć najlepsze rozwiązanie ich problemów, jeżeli wymagają one pomocy prawnej. Kaszewiak wie, że fani Jaworowicz są ciekawi, jak wygląda praca na planie jej programu od kuchni.
Piotr Kaszewiak o Elżbiecie Jaworowicz. "Nie przepada za honorami i pochwałami"
Prawnik w rozmowie z "Faktem" przyznał, że przez lata współpracy Elżbieta Jaworowicz dała mu się poznać jako osoba, która "nie ogląda się za siebie, nie przepada za honorami i pochwałami". Podkreślił, że za każdym razem, gdy w trakcie nagrań jeden z gości chce ją skomplementować, prowadząca "Sprawę..." każde ten fragment wyciąć przy edycji, aby nie trafił na ekrany telewizorów. Jaworowicz ma być bardzo obowiązkowa i zaczynać swój dzień pracy dość wcześnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uważaj, zanim coś opublikujesz!
- Kiedyś, przy okazji udziału w porannym programie, pojawiłem się w telewizji o szóstej rano. Byłem bardzo zdziwiony, kiedy na korytarzu wpadłem na Elżbietę Jaworowicz, która, jak się okazało, o tej godzinie zaczyna swój dzień w pracy - wspomniał dla "Faktu" Kaszewiak.
Nie jest to jednak jedyna obserwacja, z którą podzielił się na łamach dziennika. W rozmowie postanowił zdradzić pewien szczegół, który z pewnością zaciekawi każdego wielbiciela tego programu.
Piotr Kaszewiak zdradził tajemnicę "Sprawy dla reportera"
Mecenas przysłał "Faktowi" fotografię z planu programu Elżbiety Jaworowicz. Na zdjęciu można zobaczyć stanowisko pracy prowadzącej program - krzesło, na którym Jaworowicz zawsze siedzi w charakterystycznej pozie z założonymi nogami. Okazuje się, że fotel... nie ma oparcia.
- Za wyjątkową zgodą pani redaktor od lat dokumentuję kulisy nagrań. Podczas każdego nagrania przy nodze krzesła, przy którym zasiadam, czeka w pogotowiu aparat. Jakiś czas temu udało mi się skorzystać z chwili przerwy i utrwaliłem "miejsce pracy" Elżbiety Jaworowicz. Skromny, poobijany, wysłużony i najwyraźniej ważny dla pani redaktor fotel, który towarzyszy jej od wielu dekad. Moim zdaniem trudno o lepszy dowód skromności i pokory wobec widzów - podkreślił Kaszewiak.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
