Po której randce iść do łóżka? Ekspertka rozwiewa wątpliwości
Po której randce iść do łóżka? – to pytanie zadaje sobie wiele osób, niezależnie od wieku i doświadczenia. Ekspertka Katarzyna Kucewicz stawia sprawę jasno.
- Mam ponad 40 lat, a dalej nie wiem, kiedy jest odpowiedni czas na pierwszy seks z nowym partnerem – przyznaje pacjentka psycholożki Katarzyny Kucewicz. Nie tylko ona. Dylemat "kiedy?" pojawia się niezależnie od wieku, doświadczenia i płci.
To pytanie wraca jak bumerang. Katarzyna Kucewicz, psycholożka i psychoterapeutka, w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" podkreśliła, że ten dylemat to często dziedzictwo społecznych oczekiwań i presji. A odpowiedź wcale nie musi być jednoznaczna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serowska odpowiada na komentarze, że zaplanowała związek z Hakielem: "Na początku się z nim spotkałam dla żartu"
Seks po trzeciej randce? To mit
Przez lata funkcjonował mit "trzeciej randki" – że właśnie wtedy wypada lub warto zdecydować się na pierwszy seks. Dziś coraz więcej osób kwestionuje tę umowną granicę.
Ekspertka zaznacza, że kluczowy jest moment, w którym obie strony czują się gotowe, bez przymusu, lęku czy poczucia, że "tak wypada".
- Są osoby, które działają na siebie mocno niczym rażenie piorunem i chcą być blisko natychmiast, a przedłużanie tego czasu dla zasady frustruje je i drażni - zauważa Katarzyna Kucewicz.
Co mówią badania? Naukowcy nie są zgodni
Amerykańskie badaczki Jaclyn Vancour i Marianne Fallon odkryły, że osoby, które czekały ponad dwa miesiące na pierwszy seks, częściej zgłaszały wyższą satysfakcję z relacji. Jednocześnie inne badania wykazały, że silne pożądanie od samego początku sprzyja więzi emocjonalnej i przyspiesza przywiązywanie się.
Jak to pogodzić? – Tak naprawdę właściwy czas jest więc wtedy, kiedy obie strony zgodnie i świadomie czują, że chcą, że jest to uzupełnienie tworzącej się relacji. Wyczekiwanie do piątej randki jest sztuczną regułą, niemającą wiele wspólnego z realizacją potrzeb dorosłych partnerów - stwierdza psycholożka w "Wysokich Obcasach.
Katarzyna Kucewicz zwraca też uwagę na kontekst społeczny i kulturowy. Wiele kobiet, ale i mężczyzn, wciąż odczuwa presję, by "grać niedostępnych", udowadniać, że nie są "łatwi". - Przez patriarchat wiele kobiet czuje, że powinny być zdystansowane, że lepiej jest, jeśli druga osoba musi sobie na tę partnerkę zasłużyć, poczekać na nią. Że nie warto śmiało i szybko realizować swoich fantazji i potrzeb.
Tymczasem coraz więcej osób mówi wprost: "Chcę seksu wcześniej i to jest OK". Z drugiej strony – są też osoby, które potrzebują czasu, bliskości i zaufania, by otworzyć się fizycznie. Żadne z tych podejść nie jest lepsze czy gorsze – ważne, by podążać za sobą, a nie schematem.