Po stracie dziecka, nie tylko kobieta cierpi. Żona gwiazdora: To go przytłoczyło
9 lipca Mara Lane poroniła. Jej mężem jest Jonathan Rhys Meyers, hollywoodzki aktor. – Nie przyjął tego zbyt dobrze – stwierdziła. Publiczny post na Instagramie wywołał lawinę pełnych współczucia komentarzy. Ale nie tylko, bo stał się też początkiem dyskusji na temat męskich emocji. Emocji, o których rzadko, jeśli w ogóle, się mówi.
13.09.2017 | aktual.: 13.09.2017 15:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poronienie definiuje się jako zakończenie ciąży przed upływem 22. tygodnia jej trwania, licząc od ostatniej miesiączki. Uważa się, że średnio 1 na 6 potwierdzonych ciąż ulega poronieniu w pierwszych 14 tygodniach, a 1 na 50 w następnych 14 tygodniach. Zazwyczaj wytłumaczeniem jest wada genetyczna. Jak było w przypadku żony Meyersa, nie wiadomo. Wiadomo za to, z jej wpisu, że oboje bardzo chcieli tego dziecka (mają już synka).
– Wiadomość przytłoczyła Jonathana – wyznaje na Instagramie Mara. Dodaje, że trudno mu nie sięgnąć po alkohol. Latami był od niego uzależniony, dopiero niedawno pokonał chorobę. – Czasami robiąc dwa kroki naprzód, cofamy się o krok – zauważa jego żona. – Życie jest życiem. Życie jest piękne. Życie chwilami bywa trudne, więc nie patrzmy z góry na nikogo, chyba że schylamy się, by pomóc mu wstać – czytamy.
Żyjemy w społeczeństwie, które nie akceptuje słabości u mężczyzn. Facet musi być facetem. Facet nie płacze, nie załamuje się, nie ma depresji. A jak ma, to znaczy, że daleko mu do "prawdziwego" mężczyzny. Kiedy traci dziecko, cała uwagę kieruje się w stronę jego partnerki. To przecież ona poroniła, nie on. W sieci pojawia się jednak coraz więcej świadectw niedoszłych ojców, którzy przyznają: "Ciężko mi". Jak bardzo bolesnym doświadczeniem jest poronienie, pisał po narodzinach córki Mark Zuckerberg. Narobił szumu, i słusznie, wyznaniem: "Jesteś pełen nadziei, zaczynasz wyobrażać sobie, kim będzie twoje dziecko. Pojawiają się plany, aż nagle znikają".
Polskie Stowarzyszenie Rodziców Po Poronieniu udziela wsparcia zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Ostatnim dedykowany jest poradnik, w którym czytamy, że obie strony "inaczej przeżywają żałobę". – Pozwól na wyrażenie emocji - im więcej bólu na zewnątrz, tym mniej go w środku. Nie bój się łez - one są dobre, bo pozwalają wypalić się żałobie – brzmią rady dla mężów i partnerów. Mara Lane przyznała, niejako za ukochanego, że cierpienie dotyka ich po równo, choć w inny sposób. – Dziękujemy za wsparcie z głębi naszych serc – pisze teraz i publikuje pełne nadziei zdjęcie. Przedstawia wychodzące zza drzewa słońce. – Możemy powstać, wzajemnie się podnosząc – konstatuje żona aktora.