Blisko ludziPobita Katarzyna Dziedzic w Polsacie:"Zobaczyłam w jego oczach szał"

Pobita Katarzyna Dziedzic w Polsacie:"Zobaczyłam w jego oczach szał"

Pobita Katarzyna Dziedzic w Polsacie:"Zobaczyłam w jego oczach szał"
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne | Katarzyna Dziedzic
Helena Łygas

12.04.2018 17:08, aktual.: 12.04.2018 21:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kilka dni temu cała Polska żyła historią Katarzyny Dziedzic. Kobieta miała zostać ciężko pobita przez byłego już partnera, trenera personalnego, Miłosza P. i podzieliła się zdjęciem z Internautami. W "Interwencji" Polsatu opowiedziała więcej o zajściu.

Byli razem przez roku. Ze względu na ciągnącą się za oskarżonym złą sławę, para postanowiła przeprowadzić się z Olsztyna do Gdańska. 26-latka była z dala od rodziny i przyjaciół, a mężczyzna izolował ją coraz bardziej od otoczenia.

W programie kobieta opowiedziała, że była ślepo zakochana i nie posłuchała znajomych, którzy odradzali jej przeprowadzkę. Już w Gdańsku trenujący krav magę i uczący, o ironio, samoobrony dla kobiet Miłosz P. zaczął więcej pić.

Katarzyna Dziedzic zdradziła, że od pierwszych miesięcy związku mężczyzna robił jej sceny zazdrości. "Kiedy byliśmy razem w klubie, musiałam pilnować, żeby nie odwracać za bardzo głowy, żeby uniknąć awantury" – mówi.

Kiedy dziennikarz zapytał o dzień, w którym została pobita, kobieta nie potrafiła powstrzymać łez.

Katarzyna Dziedzic zauważyła, że Miłosz ostatnio dużo czasu spędzał pisząc z jedną z klientek (pracował w jednym z gdańskich fitness clubów jako trener personalny). Miłosz P. rzucił się na nią, kiedy zauważył, że czyta jego wiadomości.

"To były najgorsze dwie sekundy w moim życiu" – opowiada. Kiedy zobaczyła szał w oczach byłego partnera, była przekonana, że ją zatłucze. Bardzo się bała. Usiłowała schronić się w łazience, ale nie zdążyła przekręcić zamka.

"Bolało. Czułam jak coś mi pęka w nosie. Po wszystkim spojrzałam w lustro, byłam cała we krwi" – mówi.

Nie wie, co dzieje się obecnie z jej byłym już partnerem, chociaż przyznaje, że po zajściu wysłała mu zdjęcie swojej zmasakrowanej twarzy i napisała "zobacz, co mi zrobiłeś".

Obecnie Miłosz P. został zwolniony z aresztu, ma dozór policyjny, grozi mu do 2 lat więzienia. Przyjaciel trenera, do którego dotarł dziennikarz, nie chce komentować sprawy, ale zaznacza, że były partner Katarzyny Dziedzic " ma na to wszystko swój pogląd".

W nagraniach, które umieścił na Instagramie utrzymuje, że w sprawę został wrobiony, a świadków opłaca brat poszkodowanej. Jednocześnie przez Katarzynę Dziedzic zostały ujawnione nagrania, na których słychać, jak mężczyzna opowiada, w jaki sposób ma zamiar pobić jedną ze swoich partnerek. Inny znajomy, do którego dotarli dziennikarze "Interwencji" utrzymuje, że Miłosz P. jest człowiekiem socjopatycznym i mściwym.

Katarzyna Dziedzic zdecydowała się ujawnić sprawę w mediach, żeby dać odwagę innym kobietom tkwiącym w toksycznych związkach z przemocowymi mężczyznami.

"Oni się nie zmieniają. Następnym razem z pobicia może być zabójstwo" – powiedziała w programie.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (121)
Zobacz także