Podszywają się pod księży. Po tym ich rozpoznasz

Wizyta duszpasterska, zwana też kolędą, odbywa się najczęściej w okolicach grudnia i stycznia. Konkretne daty podawane są podczas ogłoszeń duszpasterskich oraz na stronach internetowych parafii. Księża odwiedzają wtedy parafian w ich mieszkaniach, żeby porozmawiać, wspólnie się pomodlić i poświęcić dom. Tradycyjnie przekazywana jest wtedy także "koperta" z finansową ofiarą.

Zdarzały się przypadki, że oszuści wykorzystywali wizytę duszpasterską do wyłudzenia pieniędzy. Tak wydarzyło się na przykład w 2020 roku w Środzie Wielkopolskiej. - Otrzymaliśmy informację, że po osiedlu chodzi osoba podająca się za księdza z naszej parafii. Próbuje przekonać osoby starsze i samotne, że jest księdzem i ze względu na koronawirusa wcześniej chodzi po kolędzie - informowała parafia świętego Józefa.

Podobnie było także w 2013 roku w Skierniewicach. Chociaż wówczas mężczyzna miał na sobie sutannę, uwagę parafian przyciągnął fakt, że nie miała ona naszytych guzików. Poza tym oszust zachowywał się nietypowo, m.in. nie zaproponował wspólnej modlitwy podczas spotkania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj także: Dostała wytyczne w sprawie kolędy. "Widać, że idzie nowe"

Jak nie dać się nabrać? Na szczęście fałszywego księdza dość łatwo rozpoznać. "Parafianie są w stanie zawsze rozpoznać prawdziwego księdza, bo po prostu go znają. Po kolędzie zazwyczaj chodzi ksiądz z danej parafii. Gdy zastępuje go diakon lub inny kleryk jest to ogłaszane w kościele" - wyjaśnił ks. Paweł Kłys, rzecznik archidiecezji łódzkiej w rozmowie z "Faktem".

Dodał też, że "w przypadku wątpliwości zawsze można poprosić księdza o wylegitymowanie się", a "duchowni w archidiecezji łódzkiej posiadają legitymacje kapłańskie". Trzeba jednak pamiętać, że nie w każdym miejscu w Polsce funkcjonuje podobny dokument, a zatem nie każdy ksiądz musi go posiadać.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!