Blisko ludziPodziękowania dla rodziców na weselu. "Nie płacą, to nie mają"

Podziękowania dla rodziców na weselu. "Nie płacą, to nie mają"

Natalia nie myślała nigdy, że stanie na ślubnym kobiercu. Nie wyobrażała sobie siebie w tej roli, jednak związek z Michałem wszystko odmienił. Niestety, nie wszystko idzie im jak po maśle. Szczególnie przygotowania do ślubu i kontakt z rodzicami.

Podziękowania dla rodziców na weselu. "Nie płacą, to nie mają"
Źródło zdjęć: © Pixabay

29.02.2020 | aktual.: 02.03.2020 20:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziewczyna poznała Michała na wyjeździe z pracy. Trudno mówić tu o miłości od pierwszego wejrzenia. Natalie myślała, że zostaną tylko przyjaciółmi. Michał jednak cierpliwie czekał i próbował swoich sił. W końcu dziewczyna dała zaprosić się na randkę i przepadła. Od tamtego spotkania byli ze sobą nierozłączni. Ich największa wspólną pasją były podróże. Uwielbiali gubić się w obcym mieście, poznawać nowe kultury, podróżować bez mapy i poznawać inne smaki. Te wyjazdy zawsze dostarczały im nowych wyzwań, ale też przypominały o tym, jak się poznali.

Podziękowania dla rodziców

Podczas jednego z takich wyjazdów, Michał zdobył się na odwagę i poprosił swoją ukochaną o rękę. Ona oczywiście się zgodziła i jak na skrzydłach wrócili, żeby ogłosić najbliższym tę radosną nowinę. O ile przyjaciele i znajomi pary byli zachwyceni ich szczęściem, to z rodzicami już było trudniej.

Od razu zaczęły się schody. Przyszli teściowie kłócili się o każdy szczegół: od daty wesela przez układ stołów aż po kolor serwetek. Natalia była zdruzgotana, czuła, że sama nie może o niczym decydować, a ich ślub jest dla rodziców tylko pretekstem do rywalizacji.

W końcu Michał i Natalia dowiedzieli się, że rodzice przyszłego pana młodego nie będą mogli finansowo ich wesprzeć w tej sytuacji. Para nie miała do nich żalu, oboje dobrze zarabiali i nie liczyli na żadne zawrotne sumy. Niestety, z innego założenie wyszła rodzina Natalii. Stwierdzili, że tak nie wypada i za wszelką cenę chcieli pokazać swoją wyższość.

Momentem kumulacyjnym całej tej przepychanki był telefon od mamy Natalii. "Rozumiecie, że ona chciała, żebyśmy nie dziękowali rodzicom mojego narzeczonego na ślubie, bo nam nie dokładają pieniędzy? Przecież to jakiś absurd! Powiedziała, że skoro nie płacą, to nie mają. Mnie już ręce opadają" – żaliła się na forum WP Kafeteria.

Internauci byli zaskoczeni, ale też rozbawieni historią dziewczyny. Opowiadali, jakie bity sami toczyli ze sowimi teściami.

"Mnie to śmieszy. Dorośli ludzie, a gorzej niż dzieci. Może zaproś ich na wspólny obiad, ale do restauracji, żeby nie było krzyków i niech sobie wszystko wyjaśnią. Niezły cyrk" – doradził forumowicz.

"Byłam w podobnej sytuacji. Przed ślubem teściowie darli koty o wszystko. Mamy się nawet obrażały o to, która jaki kolor sukienki założy, albo gdzie, kto usiądzie. Na weselu im dopiero przeszło, jak wypili razem" - opowiedziała kolejna użytkowniczka forum.

"Pamiętaj, że to twoje wesele. Zrobisz, jak uważasz. Myślę, że gdyby tamci rodzice mogli, to by wam dali te pieniądze. Będzie im przykro, jak spełnisz prośbę swojej mamy" – napisał inny forumowicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (20)