Pokazał zdjęcie z sylwestra. Tak wygląda teraz jego rodzina

Sylwester 2022 był pierwszym, który Marcin Hakiel spędził bez Katarzyny Cichopek u boku. Tej nocy towarzyszyły mu jednak najbliższe osoby - w tym praktycznie same kobiety. Tancerz zamieścił wspólne zdjęcie na InstaStory.

Tak spędził sylwestrową noc. Marcinowi Hakielowi towarzyszyły te kobiety
Tak spędził sylwestrową noc. Marcinowi Hakielowi towarzyszyły te kobiety
Źródło zdjęć: © Instagram

Rok 2022 był dla Marcina Hakiela wyjątkowo ciężki. Rozstanie z Katarzyną Cichopek przysporzyło mu nie tylko nerwów, ale i problemów ze zdrowiem psychicznym, o czym powiedział w jednym z ostatnich wywiadów. I choć odnalazł już szczęście u boku tajemniczej Dominiki (a Katarzyna Cichopek związała się z Maciejem Kurzajewskim), nie ukrywa, że wciąż dochodzi do siebie. 2022 rok zakończył w towarzystwie najbliższych osób. Wśród nich znalazła się jego partnerka, jej córka oraz jego dzieci: Adam i Helenka.

Pierwszy sylwester Marcina Hakiela bez Katarzyny Cichopek

W ostatnią noc 2022 roku Marcin Hakiel podzielił się w relacji na swoim profilu na Instagramie wspólnym zdjęciem z ukochanymi osobami. Jak możemy zauważyć, wszystkim towarzyszyły naprawdę świetne humory. Wokół było pełno srebrnych i złotych balonów oraz innych, sylwestrowych ozdób, a każdy miał na sobie "odświętny" strój.

Sylwestrowe zdjęcie Marcina Hakiela
Sylwestrowe zdjęcie Marcina Hakiela© Instagram

Marcin Hakiel wybrał czarny garnitur z białą koszulą, a jego partnerka, Dominika, czarną sukienkę z rękawiczkami w tym samym kolorze. Adam - również białą koszulę, natomiast dziewczynki - Helenka oraz córka Dominiki - cekinowe sukienki, obie w różowym kolorze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcin Hakiel: Jestem w terapii

Przez dość medialne rozstanie z Katarzyną Cichopek, Marcin Hakiel musiał skorzystać z pomocy specjalisty. Dzięki temu wykonuje kolejne kroki i układa swoje życie na nowo.

- Nie ukrywam, że jestem od dłuższego czasu w terapii. Ten rok był bardzo burzliwy, choć mam takie poczucie, że wszystko dzieje się po coś. Trzeba akceptować to, co nam los przynosi. Istotne nie jest to, co się nam przydarzyło, ale to, co z tym zrobimy. Ja postanowiłem, że będę żył dalej, nie chcę rozpamiętywać tego, co było, szanuję mamę swoich dzieci i chcę być dobrym człowiekiem - mówił w rozmowie z "Twoim Imperium".

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (41)