Pokazała ogłoszenie pracy dla pielęgniarki. Internauci są oburzeni

Pielęgniarka pokazała ofertę pracy
Pielęgniarka pokazała ofertę pracy
Źródło zdjęć: © East News | Marek Kowalczyk

27.05.2024 13:26, aktual.: 27.05.2024 14:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pielęgniarka znana w mediach społecznościowych jako Siostra Bożenna podzieliła się z obserwatorami ogłoszeniem o pracę, zamieszczone przez właściciela jednej z przychodni. Jego treść wzbudziła kontrowersje.

Siostra Bożenna prowadzi w mediach społecznościowych profil dotyczący pracy w ochronie zdrowia. Oprócz wpisów o satyrycznym zabarwieniu często pojawiają się też poważne treści, w których pielęgniarka zwraca uwagę m.in. na nieprawidłowości związane z pracą w szpitalach czy przychodniach.

Najnowszy post wywołał gorącą dyskusję w komentarzach. Wszystko przez treść ogłoszenia dotyczącego poszukiwania pielęgniarki lub/i położnej do pracy w przychodni, a dokładnie wymagania stawiane kandydatom lub kandydatkom.

Siostra Bożenna pokazała ogłoszenie. Wymowny komentarz

Pielęgniarka pokazała screen, jaki pojawił się na jednym z portali z ogłoszeniami. Widać na nim ofertę pracy w jednej z przychodni. Bożenna podkreśliła na czerwono treści, które szczególnie przykuły jej uwagę. "Za każdym razem, kiedy myślę, że widziałam już dno żenady" - zaczęła swój wpis.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ogłoszeniodawca zaznaczył, że na stanowisko pielęgniarki lub położnej z jednej strony mile widziane jest "wieloletnie doświadczenie" lub "ukończona szkoła o podobnym profilu, choć niekoniecznie". W kolejnym zdaniu zaznaczono też, że mogą być osoby zdobywające dopiero doświadczenie. W oczekiwaniach zaznaczono, że wymagana jest "ustabilizowana sytuacja rodzinna".

Siostra Bożenna zaznaczyła też wątek, w którym ogłoszeniodawca zastrzega, że kontakt ws. oferty jest możliwy wyłącznie pod konkretnym numerem telefonu, a przyniesienie CV lub przyjście do placówki bez wcześniej umówionego spotkania spowoduje, że takie osoby zostaną "automatycznie odrzucone bez możliwości ponownego ubiegania się".

Wspomniana oferta zniknęła już ze strony z ogłoszeniami.

Lawina komentarzy pod postem

Screen ogłoszenia wywołał poruszenie wśród obserwatorów. Komentujący zwracali uwagę na art. 18(3a) Kodeksu Pracy, mówiący o dyskryminacji. "Sądy lubią to" - pisali.

"Jeszcze zapomniał o własnym samochodzie. Albo własnym mieszkaniu obok przychodni. To koniec świata jest" - można przeczytać pod zdjęciem.

Ich uwadze nie umknął również brak znaków interpunkcyjnych w ogłoszeniu. "Ja myślę, że pierwszy sygnał co do powagi instytucji to oszczędność w znakach interpunkcyjnych. Ostatecznie to nie czat z kumplem. To ogłoszenie o pracę!" - stwierdził jeden z obserwatorów.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także