Połączyła dwie popularne metody. Pozbyła się 41 nadprogramowych kilogramów
Katie ma 28 lat i w końcu jest w stanie normalnie funkcjonować. Kobieta przez lata szukała sposobu na pozbycie się nadwagi bez efektu jo-jo. Lata walki z nadprogramowymi kilogramami zaniżyły samoocenę kobiety i wywołały zaburzenia odżywiania. Na szczęście te czasy ma już za sobą.
26.01.2022 20:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
28-latka w wielu wpisach na swoim Instagramie wspomina, że jej problemy z wagą sięgają wczesnych lat szkolnych. Przez lata przyzwyczaiła się do życia, w którym nigdy nie czuła się komfortowo. Ciągłe problemy z nadwagą sprawiły, że w pewnym momencie Katie miała bardzo niezdrową relację z jedzeniem. Niedawno postanowiła jednak sprawić, aby poczuć się w końcu sobą. Przypływ ogromnej motywacji Katie poczuła po zaręczynach. Tym razem postanowiła nie odpuszczać.
Na informację o Noom wpadła przypadkiem. W połączeniu z inną metodą przyniosła zachwycające rezultaty
Noom jest metodą, która pozwala zgłębić istotę naszych nawyków żywieniowych. Osoby, które przez lata miały niezdrową relację z jedzeniem popadają w pewne schematy, które mogą być na pierwszy rzut oka niezauważalne. Noom to aplikacja, która pozwala zagłębić się w siebie. Jej pomoc przy odchudzaniu oparta jest o terapię poznawczo-behawioralną. Wyłapanie oraz zmiana pewnych zachowań ma być kluczem przy osiągnięciu, oraz utrzymaniu odpowiedniej wagi.
Równolegle do aplikacji 28-latka postawiła na jedzenie intuicyjne. Posiłki tworzyła ze zdrowych, nieprzetworzonych i świeżych produktów. Kolejne dania spożywała wtedy, kiedy odczuwała głód. Brak znaczących zawężeń konkretnych produktów, co ma miejsce przy "klasycznych" dietach, pozwoliły Katie cieszyć się zmianami nawyków.
Miesiąc przed ślubem zaczęła ćwiczyć. Dziś treningi są ulubioną częścią jej dnia
Wraz ze zmianą nawyków żywieniowych, Katie musiała w swoim grafiku umieścić aktywność fizyczną. 28-latka postawiła na umiarkowane treningi cardio połączone z ćwiczeniami siłowymi, które wykonuje trzy lub cztery razy w tygodniu. Uwielbia również długie piesze wycieczki. Katie stawia na różne formy ruchu - jeżeli nie ma ochoty na odwiedzenie siłowni, a pogoda nie pozwala na spacery, włącza muzykę w domu i... tańczy.
"Takie radosne zajęcie to nie tylko trening i spalanie kalorii, lecz także sposób na znaczną poprawę nastroju" - twierdzi kobieta.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!