Blisko ludziPolka prosi o azyl w Wielkiej Brytanii. Kaczyński o jedno słowo za dużo

Polka prosi o azyl w Wielkiej Brytanii. Kaczyński o jedno słowo za dużo

Kobieta nie mogła znieść wystąpienia byłego Prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego. Napisała list do Ambasady Brytyjskiej, w którym prosi o azyl.

Polka prosi o azyl w Wielkiej Brytanii. Kaczyński o jedno słowo za dużo
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Dominika Czerniszewska

11.03.2019 21:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jarosław Kaczyński podczas regionalnej konwencji PiS w Jasnocie koło Rzeszowa skrytykował Deklarację LGBT+. To miało przelać czarę goryczy, gdyż po jego wystąpieniu 30-latka napisała list do Ambasady Brytyjskiej. Tłumaczy w nim, że jest osobą homoseksualną i razem z partnerką chce przeprowadzić się na Wyspy. Głównym powodem jest codzienna agresja, z którą musi się mierzyć. Czuje się atakowana, zarówno przez rodzinę, sąsiadów, jak i media.

O tym wszystkim dowiadujemy się z postu mężczyzny opublikowanego na Facebooku. "Moja przyjaciółka nie zdzierżyła wczorajszego wystąpienia Kaczyńskiego i napisała list do brytyjskiej ambasady...." - wyjaśnia.

Polka przedstawia w liście, że trudno żyje jej się w Polsce ze względu na panującą politykę. Kobieta jest zaręczona z partnerką i ma mieszkanie. Jednak pomimo tego, nie może zabezpieczyć finansowo swojej ukochanej na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia. "Jeśli coś mi się stanie, ona zostanie bez dachu nad głową. Jesteśmy prześladowane na każdym kroku i codziennie mierzymy się z odrzuceniem przez społeczeństwo" - skarży się autorka listu.

Opisuje również, że ze względu na swoją orientację seksualną nie udało jej się dostać pracy. Natomiast w tym roku została pobita pod domem po zabawie sylwestrowej. Skończyło się to wstrząśnieniem mózgu. "Polska mnie niszczy, odbiera prawa i rujnuje zdrowie psychiczne i fizyczne" - żali się kobieta.

"Całe życie żyję w kraju, w którym jestem na różne sposoby dyskryminowana, prześladowana i zastraszana. Nie chcę się dłużej bać" - nawołuje 30-latka. Tłumaczy, nieże ma dnia, w którym w mediach społecznościowych nie pojawi się informacja, że jest "zboczeńcem", "błędem genetycznym" czy "pedofilem".

Przerażona kobieta na końcu listu pyta, co ma zrobić, aby ubiegać się o azyl. Chce żyć w kraju, który chroni ją i jej partnerkę. Wymienia też profesje, w których odnalazłaby się zawodowo ona i jej partnerka.

Obraz
© Facebook.com

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (423)