Polka w Anglii oskarżona o "blackfishing". Internauci pisali jej, że ma się zabić
Przez ostatnie miesiące Alicja, mieszkająca w Wielkiej Brytanii, została wielokrotnie oskarżona o udawanie czarnoskórej osoby. To, co miała robić, to "blackfishing". Ludzie pisali do niej, że ma się zabić.
Alicja jest 20-letnią studentką Uniwersytetu w Birmingham, w Wielkiej Brytanii. Obecnie nazywana jest "blackfish" - ale nie jest jedyna. O próbę udawania osoby czarnoskórej oskarżane jest więcej osób.
Wśród rzeczy, o które oskarża się blogerki, jest m.in. przyciemnianie skóry, pełniejsze usta i większe uda oraz pośladki. Według informacji stacji BBC, Polka przyznaje się do tego, że jej skóra nie jest naturalnie ciemna, ale za to udawanie osoby czarnoskórej jest dla niej nowością. Zarówno ciemniejsza karnacja, jak i jej fryzura są rezultatem wakacji, z których właśnie wróciła, a wygląd fizyczny jest zasługą siłowni.
Alicja twierdzi także, że hejt, jakiego doświadczyła ze strony innych osób, które m.in. pisały jej, że powinna się zabić, wynika ze stereotypów na temat Polaków.
- Jestem dumna z bycia Polką, ale nie wiem czemu wyglądam tak jak teraz - moje cechy są takie, jakie są - mówi Alicja stacji BBC. - Nic nie poradzę na to, że mam duże usta i nie wyglądam jak przeciętna Polka.
Termin "blackfishing" zyskał rozgłos, gdy pisarka Wanna Thompson rozpoczęła wątek na Twitterze, w którym wyraziła swoją opinię wobec białych kobiet, pozujących jako czarnoskóre osoby. Wywołało to dyskusję, w której część osób uważała, że nie ma z tym problemu i powinniśmy się cieszyć z takiego doceniania tego zjawiska. Inni, tacy jak pielęgniarka Dara Thurmond z Nowego Jorku, wyrazili swoją frustrację na temat tego, że "one nie mają pojęcia przez co czarnoskóre kobiety musiały przejść, żeby zostać zaakceptowane takie, jakie są".
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl