"Przehulała" pieniądze za "TzG". Dziś zarabia krocie
Ewa Szabatin podzieliła się z fanami bardzo osobistą historią. W nowym poście na Instagramie tancerka opowiedziała o swoich wzlotach i upadkach, finansowych błędach i trudnych chwilach, które ją ukształtowały.
Ewa Szabatin podzieliła się z fanami nieznanymi dotąd faktami ze swojego życia. "Moja prawda, czasem bolesna. Kilka rzeczy, których możesz o mnie nie wiedzieć - napisała w opisie postu na Instagramie. Przyznała, że po rozstaniu z partnerem została praktycznie bez środków do życia. "Nie miałam kasy na życie. Wtedy nie pracowałam, bo tańczyłam zawodowo, a mój partner mi pomagał finansowo" - wyznała.
Rozpoznawalność i pieniądze zyskała, zostając tancerką w "Tańcu z gwiazdami". Wystąpiła w trzech edycjach programu. Na parkiecie towarzyszyli jej kolejno: Przemysław Sadowski (jesień 2006 r.), Rafał Olbrychski (wiosna 2007) oraz Mateusz Damięcki (jesień 2007). To właśnie z Damięckim odniosła największy sukces – wspólnie dotarli do ostatnich odcinków i zajęli trzecie miejsce. Tancerka przyznała jednak, że zarobionych pieniędzy nie zainwestowała w rozwój osobisty, tylko "przehulała" na restauracje i imprezy.
Niespełniona Szabatin: "Branża modowa jest bardzo trudna"
Dopiero rok temu, w wieku 45 lat, udało jej się osiągnąć pierwsze naprawdę duże zarobki. Obecnie prowadzi biznes online, który miesięcznie przynosi jej od 40 do 100 tys. złotych. Szabatin nie ukrywa jednak, że nawet w trakcie rozwijania działalności spotykały ją rozczarowania. Jedna z menedżerek, z którą współpracowała, celowo zaniżała jej wynagrodzenie i wypłacała mniej niż ustalono. "Miałam wielu menadżerów, a ostatnia z nich oszukiwała mnie na kasę. Miała mieć 20 proc. od moich wszystkich kontraktów, a ukrywała, ile dostawała dla mnie od marek i płaciła mi dużo mniej niż było wynegocjowane" - napisała.
Dziś chce inspirować innych. "Zostawiam tu jako inspirację, ale też wiadomość dla ciebie: nigdy nie jest za późno, by zbudować się na nowo. Nigdy nie jest za późno na nowy biznes, na nowe życie. Zaufaj sobie, idź za sercem i się nie poddawaj" - zaapelowała w opisie postu.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.