Blisko ludziPolki znowu palą papierosy

Polki znowu palą papierosy

Polki znowu palą papierosy
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
26.01.2017 14:58, aktualizacja: 06.06.2018 14:51

Nastolatki i dorosłe. Mężatki i singielki. Bezrobotne i przedsiębiorcze. Popularne i nieznane – wśród Polek wraca moda na palenie papierosów. Statystyki porażają: po papierosy codziennie sięga 9 mln Polaków, w tym aż 3,5 mln kobiet. – Kobiety palą z innych powodów niż mężczyźni, papierosa wykorzystują jako sposób na rozładowanie napięcia i stresu – tłumaczy psycholog Agata Pajączkowska. Eksperci alarmują: Polki zabija rak płuc.

„Przestali produkować moje ulubione cienkie, miętowe papierosy w czarnym opakowaniu. Bez uprzedzenia. I co ja teraz będę palić? Czy jest firma, która wyprodukuje teraz przynajmniej tak samo dobre? Buuu” – pożaliła się na swoim Facebooku Agnieszka Włodarczyk w 2014 roku. Aktorka należy do grona celebrytek-palaczek, których w show-biznesie niemało. W portalach plotkarskich zdjęcia gwiazd puszczających dymka pojawiają się regularnie. Paparazzi z papierosem przyłapali m.in. Marinę Łuczenko-Szczęsną, Joannę Liszowską, Edytę Olszówkę, Joannę Brodzik, Kaję Paschalską i Marysię Góralczyk.

O dwóch ostatnich „Fakt” w 2007 roku pisał tak: „Choć żadna z nich nie pokazałaby się w niemodnych butach, obie paradowały z papieroskami. Przyznać jednak trzeba, że jest coś, co usprawiedliwia trochę każdą z nich. Muszą coś robić, żeby nie umrzeć z nudów. Co prawda każda z nich stara się pokazywać na każdej większej imprezie, by się lansować, ale jak widać, średnio im to wychodzi”.

Na paleniu fotoreporterzy przyłapali też popularne blogerki modowe – Maffashion i Jessicę Mercedes. Z kolei o Marii Czubaczek pisano, że na papierosy wydaje ponad tysiąc złotych miesięcznie. „Jan Nowicki powiedział kiedyś, że swojego zdrowia do grobu się nie zabierze. Tam, gdzie nie wolno, nie palę. I nikomu nie dmucham w nos” – mówiła satyryczka w rozmowie z „Faktem”.

Słabości do papierosów nigdy nie ukrywała Beata Tyszkiewicz. – Uważam, że dama pije, pali i przeklina, to jest moja recepta na damę. Nic złego w tym nie widzę. Potrafię mieć ze sobą na różnych przyjęciach taką małą srebrną piersióweczkę, bo czasem się trzeba rozgrzać, a czasem się postawić – zdradziła w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Poczucie wyzwolenia

Choć moda na palenie przeminęła, a pokazywanie się z papierosem jest passé, coraz więcej Polek nic sobie z tego nie robi. Wielki powrót dymka widać nie tylko wśród celebrytek. W szkołach, na uczelniach, w biurach Polki sięgają po papierosy. Agata Pajączkowska, właścicielka poradni Psychowskazówka zajmująca się terapią uzależnień przyznaje, że w ciągu ostatnich kilku lat widoczny jest wzrost palenia wśród Polek.

Powody? – Polki palą, bo palenie daje im poczucie wyzwolenia; mogą decydować same o sobie, mają takie same prawa jak panowie. A skoro mężczyznom wolno wszystko, to nam, kobietom również. Trend ten jest szczególnie widoczny wśród młodych Polek, a niestety, czym skorupka za młodu nasiąknie… Trudniej pozbyć się nawyku, jeśli zaczęło się palić w młodym wieku – tłumaczy Pajączkowska.

Eksperci Prewencji Pierwotnej Nowotworów biją na alarm: kobiety w Polsce palą niemal tyle samo co mężczyźni. Wstrząsające są dane opublikowane przez Ministerstwo Zdrowia – wynika z nich, że ponad 6 tys. nowych zachorowań na raka płuc wśród Polek pojawia się co roku; również ponad 6 tys. kobiet umiera w naszym kraju na raka płuca każdego roku. 90 proc. zachorowań na ten typ nowotworu spowodowanych jest paleniem tytoniu. Obecnie rak płuca jest częstszą przyczyną przedwczesnej śmierci Polek niż nowotwór piersi i szyjki macicy.

Zaczynają jako nastolatki

– Palenie tytoniu przez kobiety ma swoją specyfikę. Często palenie staje się dla nich sposobem na rozładowanie emocji oraz utrzymanie szczupłej sylwetki. Można zatem powiedzieć, iż kobiety silniej niż mężczyźni uzależniają się od samego rytuału palenia i okoliczności, w jakich palą – mówi Irena Przepiórka, ekspert Ogólnopolskiej Sieci Pomocy Palącym i Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym działającej przy Centrum Onkologii –Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Psycholog Agata Pajączkowska dodaje, że wszechobecny stres, poczucie wyzwolenia, ale i osamotnienia oraz niezrozumienia skłania kobiety do podejmowania zachowań destrukcyjnych, takich jak np. palenie.

– Kobiety zaczynają palić w bardzo młodym wieku. Szacuje się, że co druga uczennica w wieku 13-15 lat kiedykolwiek próbowała palić tytoń! Rozpoczęcie palenia w tak wczesnym wieku wiąże się z dużym ryzykiem zachorowania na raka płuca i inne choroby odtytoniowe, pozbawiając młode kobiety wielu lat życia i prowadząc do przedwczesnej śmierci – ostrzega prof. dr hab. n. med. Witold Zatoński, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów, Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, czyli instytucji odpowiedzialnej za realizację zadania Prewencja Pierwotna Nowotworów w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych.

U kobiet zgubne jest zwłaszcza przekonanie, że palenie papierosów typu „slim” czy „light” nie szkodzi zdrowiu – albo szkodzi w mniejszym stopniu. – Nic bardziej mylnego. Wszystkie papierosy są tak samo trujące dla naszego organizmu – podczas palenia każdy z palaczy zaciąga się dymem zawierającym 4000 związków chemicznych, z czego około 40 jest rakotwórczych – alarmuje prof. Zatoński.

Potwierdza to Agata Pajączkowska: – Panuje powszechne przekonanie o mniejszej szkodliwości papierosów „light”. Kobiety mają styl palenia inny od mężczyzn, mniej się zaciągają, jednak dym papierosowy dłużej przetrzymują w płucach. A papierosy „light” sprzyjają takiemu paleniu, bo są delikatniejsze i nie śmierdzą.

Ciężarne i dymek

Pajączkowska zwraca uwagę, że na palenie papierosów istnieje przyzwolenie społeczne. – Społeczeństwo za większe zło uważa alkohol i narkotyki. Papierosy traktuje się jako mniejsze zło i jest na nie większe przyzwolenie. Przykład: moja rozmowa z rodzicami, którzy przyłapali swoją nastoletnią córkę na paleniu papierosów, ich pierwsza reakcja: Jak dobrze, że to tylko papierosy, a nie żadne inne świństwo.

Zdaniem właścicielki poradni Psychowskazówka winna jest ponadto… obsesja zdrowego stylu życia. Jak to możliwe? Ekspertka tłumaczy: – Część moich pacjentów bardzo dba o swoje zdrowie, ale ma też na sumieniu grzeszki. Papierosy po prostu zaczęły być traktowane jako te małe grzeszki. Na zasadzie: dbam o siebie, więc od życia coś mi się należy, a taki e-papieros czy inny mały „papierosek” przecież nie zrobi mi krzywdy.

Szczególnie niebezpiecznym i niepokojącym zjawiskiem jest palenie papierosów przez kobiety w ciąży. Według danych Głównego Inspektora Sanitarnego po papierosy w tym szczególnym okresie sięga co czwarta Polka.

Komentuje psycholog Agata Pajączkowska: – Ciąża i chęć posiadania dziecka powodują, że panie zwykle ograniczają palenie, jednak możliwość karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym, chęć zgubienia szybko kilku kilogramów po ciąży, a przede wszystkim stres związany z byciem perfekcyjną żoną i matką skutkują powrotem do palenia.

Tymczasem Ministerstwo Zdrowia ostrzega: palenie tytoniu przez kobiety ciężarne jest niezwykle niebezpieczne. „Dym z papierosa przenikając przez łożysko może doprowadzić do zahamowania rozwoju i niedotlenienia płodu, zaburzeń funkcji mózgu płodu oraz powstania wad wrodzonych. Noworodki, których matki były narażone na kontakt z dymem tytoniowym w czasie ciąży, bardzo często cechują się niską masą urodzeniową, niedostatecznym rozwojem funkcji płuc, dużą podatnością zachorowań na ostre i przewlekłe choroby układu oddechowego, astmę, przewlekłe choroby ucha środkowego, a także zespół nagłego zgonu niemowlęcia” – informuje resort.

Dbaj o zdrowie!

Kobiety muszą mieć świadomość, że palenie papierosów niszczy zdrowie. Do płuc wraz z dymem podczas zaciągania się – jak zauważył prof. Witold Zatoński – wprowadzanych jest 40 silnie rakotwórczych substancji chemicznych, m.in. aceton, amoniak, arsen, benzopiren, butan, chlorek winylu, ciała smołowate, cyjanowodór, fenole, formaldehyd, kadm, metanol, nikotyna, piren, tlenek węgla (czad), uretan czy promieniotwórczy polon.

O szkodliwości palenia opowiada dr n. med. Patrycja Wachowska-Kelly, internista ze Szpitala Medicover: – Najczęściej palenie papierosów wini się za nowotwory czy poważne schorzenia układu oddechowego i krążenia, jednak lista dolegliwości, jakie mogą powodować, jest znacznie dłuższa, w dodatku mogą one wystąpić w stosunkowo bliskiej perspektywie. To na przykład zwiększenie podatności na alergie bądź pogłębienie tych już istniejących. Wdychany dym papierosowy podrażnia bowiem błonę śluzową wyścielającą układ oddechowy. Warto wiedzieć, że to nie tylko osłabia naszą odporność na czynniki, które mogą uczulać, ale i ułatwia wnikanie do organizmu drobnoustrojów – dlatego palacze są dużo bardziej podatni na infekcje górnych dróg oddechowych, w szczególności w okresie nasilonych zachorowań, a powrót do zdrowia trwa u nich dłużej. Dym papierosowy może również powodować nieprzyjemne pieczenie i zaczerwienienie oczu, a nawet zapalenie spojówek.

Dr n. med. Patrycja Wachowska-Kelly dodaje, że skutkiem palenia mogą być poważne choroby układu oddechowego, jednak ich rozwój może trwać stosunkowo długo. – Dużo szybciej palaczka może jednak u siebie zauważyć na przykład znaczne obniżenie wydolności oddechowej – tłumaczy lekarka. – Winne temu są obecne w papierosach trujące substancje, między innymi tlenek węgla oraz cyjanowodór, które zmniejszają elastyczność pęcherzyków płucnych i uszkadzają strukturę płuc.

Palaczki są brzydkie

Nie można zapominać, że palenie negatywnie odbija się na urodzie. – Pod wpływem papierosów kurczą się naczynia krwionośne, przez co komórki są niedotlenione, w skórze zmniejsza się także liczba zapewniających jej elastyczność włókien kolagenowych i elastyny, zwiększa się z kolei liczba przyśpieszających starzenie wolnych rodników. W efekcie cera staje się ziemista, wysuszona i mniej jędrna, pojawiają się zmarszczki, a te już istniejące stają się bardziej widoczne – wyjaśnia dr n. med. Patryca Wachowska-Kelly.

Palaczki muszą mieć ponadto świadomość, że tytoń może zaostrzać stany zapalne i choroby skóry, np. trądzik. Osoby palące papierosy narzekają również na pogorszenie stanu tzw. przydatków skórnych – paznokcie łatwo się łamią, rozdwajają i żółkną, a włosy stają się suche, matowe i łamliwe.

Zgubny wpływ tytoniu na wygląd potwierdził eksperyment naukowców z Case Western Reserve University w Ohio. W ramach badań, w których 3/4 stanowiły kobiety, analizie poddano 79 par bliźniąt, spośród których jedno paliło papierosy, a drugie nie. U osób palących stwierdzono więcej oznak starzenia się skóry – palacze mieli więcej zmarszczek i bardziej obwisłą skórę. Okazuje się, że słabość do tytoniu postarza zwłaszcza dolną część twarzy.

Od 2020 roku ze sprzedaży znikną papierosy aromatyzowane (w tym mentolowe) – to decyzja unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Ujednolicone zostaną ponadto opakowania i etykiety wyrobów tytoniowych. Od września 2016 roku obowiązują przepisy, które zrównują papierosy elektroniczne z tradycyjnymi. Od 2010 roku papierosów nie wolno palić w miejscach publicznych.

W rzuceniu palenia pomóc może infolinia: 801 108 108 (od poniedziałku do piątku w godz. 11-19).

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (137)
Zobacz także