ModaPolko, wyglądasz fatalnie!

Polko, wyglądasz fatalnie!

Program Trinny Woodall i Suzannah Constatine święci triumfy. Niezłą oglądalność zapewnia mu charyzma dwóch prowadzących i temat, który zawsze budzi emocje. Każdy Polak zna się na polityce. Znamy się też na tańcu i leczeniu chorób. Od pewnego czasu gremialnie znamy się na modzie, co oczywiście nie znaczy, że jako naród zawsze potrafimy się dobrze ubrać.

Polko, wyglądasz fatalnie!
Źródło zdjęć: © AKPA

Program Trinny Woodall i Susannah Constantine święci triumfy. Niezłą oglądalność zapewnia mu charyzma dwóch prowadzących i temat, który zawsze budzi emocje. Każdy Polak zna się na polityce. Znamy się też na tańcu i leczeniu chorób. Od pewnego czasu gremialnie znamy się na modzie, co oczywiście nie znaczy, że jako naród zawsze potrafimy się dobrze ubrać.

Dwie stylistki, Trinny i Susannah, które określają siebie mianem „lekarzy od mody”, urządziły polowanie na niestylowych Polaków. W czterech dużych miastach wyszperały najlepsze egzemplarze gatunku. Kilka pań w starszym wieku, paru 30-latków z piwnymi brzuchami, zakompleksione urzędniczki, sporą grupę mam na pełen etat i gospodyń domowych, nieskupionych na własnej powierzchowności.

Program ma prostą formułę: w jeden dzień modowych abnegatów przekształcić należy w pewnych siebie, seksownych i świetnie ubranych ludzi. Końcowy etap metamorfozy zawsze jest wzruszający, bo miło patrzeć jak Kopciuszek przeistacza się w królewnę w eleganckich szpilkach.

W trakcie trwania programu stylistki, które zwiedziły już kilka polskich miast, pytane były o impresje na temat polskiego stylu. Obie wytknęły nam to, że nie potrafimy się ubrać, że nie mamy odwagi, że kopiujemy nudne wzorce, nierzadko złe, że kochamy czarny kolor, mamy kiepsko pofarbowane włosy, a polscy mężczyźni to obraz nędzy i rozpaczy.

„Nigdzie w ciągu pięciu minut nie widziałam tak wielu źle wyglądających osób jak tutaj. Zarówno kobiet, jak i facetów. Nie mam na myśli tylko przeciętnych ludzi. Ludzie mediów także nie prezentują się najlepiej” mówiła w wywiadzie dla Gali, Susannah Constantine.

Angielska pisarka, Alison Laurie zauważyła, że nawet gdy milczymy, nasze ubrania rozmawiają głośno z każdym, kto na nas patrzy. Co ubrania Polaków powiedziały brytyjskim stylistkom? Pewnie to, że w Polsce doskonale dopasowany stanik kosztuje ponad sto złotych, co jest poważnym obciążeniem w budżecie większości Polek.

Być może dowiedziały się także tego, że w polskich oddziałach wielkich sieciówek odzieżowych, oferuje się nam zupełnie inne ciuchy niż np. w takich samych sklepach w Hiszpanii czy Szwecji. A także, że mamy kiepskie chodniki, więc Polka nie założy szpilek w obawie, że połamie obcasy. Czy nasze ubrania krzyczą, że nie mamy dobrego smaku i stylu?

Irmina Kubiak, organizatorka Fashion Week Poland nie zgadza się z tym, że Polacy nie mają gustu. – Nawet w najbiedniejszych czasach Polki „kombinowały” różne rzeczy do ubrania na własną rękę, nie godząc się na szarzyznę w sklepach – podkreśla Irmina Kubiak. - To, z czym się zgadzam z naszymi gośćmi z Wielkiej Brytanii, to brak odwagi i pośpiech, powodujący w naszym ubraniu stawianie na wygodę i odkładanie kobiecości „na potem”.

Tom Ford stwierdził, że prawdziwa obsesja na punkcie mody ma zawsze coś wspólnego z seksem. Ubierając się ładnie, chcemy się podobać światu i raczej chcemy usłyszeć: „wyglądasz seksownie” a nie „prezentujesz się schludnie i czysto”. Niestety, polskie kobiety mają mało okazji, aby przejrzeć się w oczach przechodzącego mężczyzny. Polski facet w większości ma tak przerośnięte ego, że nie zachwyci się kobietą stojącą za nim do kasy, a raczej ofuknie ją, dlaczego się na niego pcha.

„Mężczyźni w Polsce są leniwi. Czują, że będą akceptowani, jakkolwiek by nie wyglądali. To dość aroganckie podejście (…) Mężczyznom nie chce się prasować koszul, nosić czegoś bardziej wyszukanego niż polar” stwierdziła Trinny w jednym z wywiadów.

Diana Vreeland, legendarna redaktor naczelna „Vogue’s” radziła swoim stażystom, aby nigdy nie obawiali się, że coś będzie wulgarne. Tym, czego należy unikać w stroju jest nuda, nijakość i klasa średnia, kojarzona z bylejakością i konformizmem. Pewnie Vreeland nie zachwyciłyby polskie polary.

Inna ikona mody, Coco Chanel, uważała, że modą nie jest to, w czym nie można śmiało wyjść na ulicę. W programie „Trinny i Susannah ubierają Polskę” uczestnicy show, już po metamorfozie, paradują w pięknych ubraniach po wybiegu w centrum handlowym. Widać, że gospodynie domowe z lekką nadwagą czują się odrobinę nieswojo w seksownych gorsetach i pończochach ze szwem, lecz każde show musi mieć przecież określoną dynamikę. Kilka godzin z guru od mody z Londynu ma zmotywować szarych ludzi z Polski do noszenia modnych ciuchów i chodzenia dumnym krokiem.

Pozostaje pytanie co będzie, gdy zgasną światła na zaimprowizowanej scenie, a stylistki popędzą zmieniać świat do innego miasta wojewódzkiego. Czy gospodyni domowa zrzuci ze smutkiem szpilki, a emeryt z brzuszkiem uzna, że kaszmirowy szal nie jest w jego stylu? Irmina Kubiak jest zdania, że całkowita zmiana wyglądu to często lekka przesada: - Gdy się chce, każdego można zmienić. Ważne jest to, aby po zmianie czuć się dobrze ubranym, a nie przebranym na potrzeby marketingowe.

"Moda nie powinna tylko czynić kobiety pięknymi, ale także zapewniać ją, upewniać, pozwalać im pogodzić się z samymi sobą" powiedział kiedyś Yves Saint-Laurent. Do tego potrzeba jednak o wiele więcej niż dobrany przez brytyjskie stylistki biustonosz i najpiękniejsze nawet szpilki.

Źródło artykułu:WP Kobieta
susannah constantinetrinny woodallmoda

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (49)