Tess Holliday ma 35 lat, 165 cm wzrostu i waży 140 kg. Twierdzi, że czuje się świetnie w swoim ciele. Z resztą z dumą prezentuje swoje walory w mediach społecznościowych. Kobieta aktywnie wspiera ludzi otyłych, prężnie działa na rzecz ruchu body positive i nie zamiata spraw pod dywan. Tak się stało ostatnio, przy okazji krytyki jej kreacji na galę Grammy i późniejszej "reaktywacji" sukienki, w której wystąpiła, przez szczupłe modelki.
Nieodpowiednia stylizacja
Holiday włożyła na galę Grammy sukienkę projektu Liriki Matoshi z Kosowa. Jej wybór został negatywnie oceniony, zarzucono celebrytce, że nie prezentuje się dobrze w kwiecistej kreacji. Uznano, że różowa sukienka w truskawki jest nietrafiona. W recenzjach napisano, że bardziej nadaje się na piknik niż na uroczystą galę.
Sprawa się rozmyła, ale powróciła teraz jak bumerang. Dlaczego? Okazuje się, że sukienka w truskawki to teraz najgorętszy hit na TikToku. Kreacja przez którą modelka plus size trafiła na listę najgorzej ubranych osób, bije rekordy popularności. Tess Holiday nie mogła tego przemilczeć. Na swoim profilu na Instagramie oceniła, że krytykującym ją nie chodziło o sukienkę, ale o tuszę.
"Kiedy założyłam ją w styczniu na galę Grammy, trafiłam na listę najgorzej ubranych osób. Teraz, gdy grupa chudych lasek prezentuje ją na TikToku, wszyscy są zainteresowani. Podsumowując: nasze społeczeństwo nienawidzi grubych ludzi, zwłaszcza kiedy coś im się udaje" - napisała Holliday.
Na koniec modelka wyraziła wdzięczność projektantce, której kreacje mogła nosić. Wyznała, że czuła się w niej jak księżniczka.