Blisko ludziPorwała córkę i przez 20 lat się z nią ukrywała. Dziś mówi, dlaczego

Porwała córkę i przez 20 lat się z nią ukrywała. Dziś mówi, dlaczego

Dorothy Lee Barnett w 1994 r. straciła pieczę nad maleńką córką. W odpowiedzi porwała ją – władze znalazły obie dopiero po 20 latach. Teraz kobieta mówi, co skłoniło ją do tak desperackiego kroku.

Porwała córkę i przez 20 lat się z nią ukrywała. Dziś mówi, dlaczego
Źródło zdjęć: © 48 Hours / CBS
Karolina Błaszkiewicz

12.12.2018 | aktual.: 12.12.2018 16:45

Historia Dorothy to gotowy scenariusz na film. Uprowadzenie dziecka to tylko jej początek. Dalej jest jeszcze dramatyczniej. Kobieta w programie "48 godzin" telewizji CBS wyjaśniła, że kiedy była w ciąży, mąż złożył wniosek o rozwód, oskarżając ją o chorobę psychiczną. Dorothy zdiagnozowano jako osobę bipolarną. Po narodzinach córki Samanthy, były partner poszedł do sądu, by przejąć nad nią pełną opiekę. Obiecał, że jeżeli zauważy u dziecka objawy choroby, wyśle ją na leczenie.

– Wiedziałam, że jestem dorosłą kobietą. Ale skoro ja nie mogę udowodnić, że jestem zdrowa, to jak ma zrobić to dziecko? – pyta po dwóch dekad porywaczka, o której mówi cała Ameryka. 11 miesięcy po porodzie, Barnett zapadła się z dzieckiem pod ziemię. Przez 20 lat żyła wędrownym życiem, przemierzając Niemcy, Francję, Malezję, Singapur, RPA i Botswanę. Wreszcie znalazła dla siebie i córki dom w Australii. Poznała drugiego męża. W 2013 r., już jako dwukrotna rozwódka, została aresztowana przez FBI.

Pod koniec lat 90. ojciec Samanthy udzielił wywiadu, w którym powiedział, że jej matka zamieniła jego życie w piekło. O tym piekle dziewczyna nie miała pojęcia. Dorothy nigdy nie wyznała jej prawdy. Dzisiaj ta odsiaduje wyrok 21 miesięcy za porwanie dziecka i podwójne oszustwo paszportowe. Mimo to, podtrzymuje swoją wersję zdarzeń i twierdzi, że jest całkowicie zdrowa. W to samo wierzy jej córka.

– Wszystko, co powiedzieli o mojej mamie, jest nieprawdziwe. Każda rzecz. Śmiałam im się bezczelnie w twarz. Musiałam się śmiać i mówić: "Kłamiecie" – wyznaje Samantha w amerykańskiej telewizji. Wiadomo, że spotkała się ze swoim ojcem i jest otwarta na relację z nim, ale nie zamierza opuścić Dorothy. Jej matka ma do dodania jedno. – Ze mną wszystko w porządku. Nigdy nie zrobiłam niczego złego. Wychowałam dwójkę zdrowych, inteligentnych dzieci, które są szczęśliwe. Kto więc mówi prawdę? – pyta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)