Pracuje jako detektyw. Miażdży Rzeźniczaka
- To popis patologicznego narcyzmu. Popis braku zasad moralnych i popis publicznego poniżania kobiet - mówi o wywiadzie Jakuba Rzeźniczaka u Żurnalisty detektywka Małgorzata Marczulewska. Kobieta określiła go mianem "jednego z najbardziej podłych wywiadów w historii".
26.06.2023 | aktual.: 26.06.2023 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwugodzinny wywiad Jakuba Rzeźniczaka u Żurnalisty odbił się w mediach szerokim echem. Piłkarz opowiedział w nim m.in., jak poznał matkę swojego dziecka, Ewelinę Taraszkiewicz (którą nazwał wprost "dziewczyną na telefon") czy o tym, jak przez wiele lat zdradzał swoją byłą żonę, Edytę Zając, nie czując z tego powodu wyrzutów sumienia.
Detektywka o wywiadzie Jakuba Rzeźniczaka
Wywiad Jakuba Rzeźniczaka jest szeroko komentowany w mediach, a jedną z osób, która postanowiła się do niego odnieść, jest detektywka Małgorzata Marczulewska.
- Nigdy w życiu nie oglądałam jeszcze tak żenującego popisu. To nie jest mężczyzna, to jest groteskowa postać, która w kilkudziesięciu minutach wywiadu zmieszała z błotem wszystkie kobiety, z którymi była, a jednocześnie próbuje wybielić siebie i oddalić od siebie winę za niewierność i fatalny styl rozstań - mówi Małgorzata Marczulewska.
- To jest wręcz popis patologicznego narcyzmu. Popis braku zasad moralnych i popis publicznego poniżania kobiet. Nie wyobrażam sobie, co kierowało tym człowiekiem, jakie miał motywy i co chciał osiągnąć - ocenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakub Rzeźniczak o byłych partnerkach
Małgorzata Marczulewska zwraca także uwagę na to, w jaki sposób Jakub Rzeźniczak przedstawił w wywiadzie swoje byłe partnerki - nie tylko przyznając publicznie, że matka jego córki była "dziewczyną na telefon", ale mówiąc także, że inną narzeczoną porzucił w ciąży, bo "się zmieniła".
- Rzeźniczak stosuje znany przy rozwodach chwyt: atakuj, a odwrócisz uwagę od siebie. Matka jego córki była call girl? Nie wiemy tego, ale jak była, to co z tego? Jej reputacja jest zniszczona, ale piłkarz odwrócił od siebie uwagę. Niestety w świadomości takiego człowieka bycie call girl to kompromitacja, ale bycie człowiekiem, który mając żonę płacił za takie usługi, już nie - komentuje detektywka.
- Bardzo zażenowały mnie też słowa o pani Magdalenie (Stępień - przyp. red.), że złapała go na dziecko i w czasie ciąży bardzo się zmieniła, dlatego ją podrzucił i już wcześniej chciał uciec. Nie ma słów komentarza na takie wywody - podsumowuje Marczulewska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.