Prawdziwy mężczyzna je mięso. "Men's Health" mówi, jak (nie) jest
21.07.2017 20:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jedz jak facet" to specjalny dodatek do magazynu, który na Facebooku ma ponad 235 tys. fanów. To właśnie im, za 15 zł, okładką sprzedaje wizję męskości. Ociekający tłuszczem kawał mięcha nabity na nóż to jest to! Z tym, że co 10 osoba w Polsce jest wegetarianinem.
Ludzie jedzą mięso od zarania dziejów. Zaczęli, bo nie mieli nic innego pod ręką, gwoli ścisłości – nic bardziej sycącego i dającego energię. Obecnie problem z mięsem polega na tym, że raczej wmawiamy sobie, że musimy je jeść. Miłość do niego podtrzymuje tak zwane umami, niemal mityczny 5. smak przez który cieknie nam ślinka - opisywany jako intensywny, smakowity i mięsny właśnie. Druga sprawa to, jak tłumaczy w książce "Mięsożercy" Marta Zaraska - dziennikarka naukowa, jedzenie mięsa daje poczucie władzy, z władzą się kojarzy. Męscy homo sapiens tysiące lat temu przynosząc do obozu martwe dzikie zwierzę stawali się panami i władcami – rozdawali kawały mięsa, kobietom oczywiście dopiero jak już przydzielili sobie duże porcje.
Ale to było kiedyś. Wegetarianizm i weganizm w gruncie rzeczy może uratować ludzkość przed zagładą. Na Ziemi jest coraz mniej miejsca, a gdyby skończysz z hodowlami pod ubój, to miejsce prawdopodobnie by się znalazło. Taki argument może przemówić bardziej do panów, jeśli nie rusza ich widok wiezionych na rzeź zwierząt. Przechodząc na dietę wege, w prezencie dostaje się ryzyko otyłości, nowotworów, zaparć, chorób układu krążenia a nawet próchnicy zębów, a zwłaszcza dłuższe życie. Taka dieta ma zdecydowanie mniej tłuszczu i cholesterolu, w zamian są: błonnik pokarmowy, witamina C… No długo, by wymieniać. Ale mięso przemawia do wyobraźni bardziej, skoro ląduje na okładce męskiego magazynu. Z drugiej strony, w jego najnowszym, regularnym numerze znajduję artykuł pt. "Lekkie lato". "Odrobina kreatywności w doborze składników i sałata może zastąpić kolację" – przekonuje redakcja. W propozycjach: grillowane owoce, kapusta na ostro i 6 fasoli na szybki 6-pak. Na 4 sałatki przypada jedna z kurczakiem. Gdzie konsekwencja?
Na początku 2017 r. naukowcy z Kalifornii przedstawili wyniki badania trwającego 5 lat. Przez ten okres obserwowali ponad 70-tysięczną grupę Amerykanów. Podzieli ich na pięć kategorii: wegan, laktoowegetarian (jedzących produkty roślinne oraz jajka i nabiał), pescowegeterian (fanów ryb)
, ludzi unikających mięsa i mięsożerców, zwanych nie-wegeterianami. Wyniki mogłyby zaskoczyć redaktorów "Men's Health" – otóż, wegetarianie i weganie nie umierali tak szybko, jak panowie kochający "męskie" mięsko. Opuszczali ziemski padół z powodu chorób serca, udarów czy nowotworów. Ale to USA, prawda? No nie do końca – nie tak dawno Portal Spożywczy donosił, że w Polsce rośnie liczba wegan, wegetarian i osób ograniczających spożycie mięsa. 10 proc. młodych osób deklaruje, że jest na diecie wegetariańskiej.
Mięsa nie tykają m.in. Brad Pitt, Jared Leto, Anthony Kiedis czy Joaquin Phoenix. W Polsce do bycia wege przyznaje się choćby Michał Piróg, mówi się też, że mięso nie jest lubiane też przez Tomasza Kota. Są mniej męscy?