Przemoc wobec kobiet zaczyna się na ulicy
Nietypowy eksperyment obnaża całą prawdę o typowym dniu kobiety w Nowym Jorku. Jej największymi wrogami okazują się być przypadkowi mężczyźni.
29.10.2014 | aktual.: 29.10.2014 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktorka Shoshana B. Roberts wcieliła się w rolę statystycznej mieszkanki "Wielkiego Jabłka" i miała za zadanie przez 10 godzin spacerować po ulicach miasta. Dopasowanymi, ale niewyróżniającymi się ubraniami podkreśliła swoje kobiece kształty i postawiła na naturalny makijaż. W trakcie przechadzek towarzyszył jej autor eksperymentu, który idąc 10 metrów przed nią mógł swobodnie rejestrować wydarzenia kamerą ukrytą w plecaku. W ten sposób uwieczniono na wideo każdą zaczepkę, gwizd czy wątpliwy komplement. Wielu mężczyzn nie mogło odmówić sobie okazji do poflirtowania czy natarczywego zagadywania do kobiety. Na nic zdało się milczenie Roberts i brak reakcji - część z podrywaczy była naprawdę nachalna.
Akcja została zainicjowana przez organizację Hollaback, która walczy z nękaniem i zastraszaniem na ulicy. Do niosących zagrożenie zachowań zalicza się również zaczepki z podtekstem seksualnym wobec kobiet. Każda z pań ma prawo czuć się bezpiecznie i swobodnie podczas zwykłego spaceru - nie ma obowiązku wysłuchiwać przypadkowych facetów, którzy nie potrafią powstrzymywać swoich żądz.
mp/kobieta.wp.pl