– Rzadko się widywaliśmy, gdy tato mieszkał w Tajlandii. Czasem dzwonię do niego, proponuję spotkanie, ale on jest zabieganym człowiekiem – powiedziała w "Vivie!" Nicole Saleta. Część mediów wywnioskowała, że Przemysław Saleta i 25-latka w ogóle nie mają ze sobą kontaktu.
Nicole Saleta i Przemysław Saleta
Saleta zabrał głos w sprawie, stanowczo zaprzeczając doniesieniom prasy. – To, że nie spotykamy się za często, jest prawdą. Wynika to z tego, że Nicole ma 25 lat, ma swoje życie. Dochodzi do tego kwestia napiętego kalendarza, zarówno u mnie, jak i u córki. Jeśli chodzi o mnie, to doszły kwestie zdrowotne. Przez ostatnie miesiące byłem mniej mobilny, przeszedłem skomplikowaną operację kręgosłupa - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Bokser dodał, że zależy mu na odnowieniu relacji z córkami i m.in. dlatego wrócił do Polski. – Nawet Nicole zdziwiła się, że jej wywiad został odebrany w taki sposób. Mówienie, że nie mamy kontaktu, jest bzdurą. Pewnie większość rodzin ze swoimi dziećmi widuje się raz na jakiś czas, a nie codziennie. Zwłaszcza, gdy dzieci już dorosną – dodał.
Ewa Pacuła o Przemysławie Salecie
O komentarz w sprawie poprosiliśmy Ewę Pacułę, matkę Nicole Salety. Prezenterka nie jest zadowolona z nagłówków dotyczących jej relacji z ojcem. – Portale plotkarskie zwykle tak robią i to jest okropne – powiedziała w rozmowie z WP Kobieta. – Dlatego my bardzo rzadko udzielamy wywiadów. I po tym wywiadzie uważamy, że to był błąd. Naprawdę trzeba uważać na każde słowo, które się wypowiada – stwierdziła.
Pacuła podkreśliła, że Saleta ma kontakt z Nicole. – W wywiadzie nie powiedziałyśmy, że nie utrzymują kontaktu. Oczywiście, zostało to przekręcone złośliwie przez dziennikarzy portali plotkarskich – usłyszeliśmy. Mama 25-latki, która czeka na trzeci przeszczep nerki, nie chciała udzielać więcej informacji.
Zobacz także: Ona vs on u… fryzjera
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
