Przeszczepianie tłuszczu pomaga w leczeniu rozległych blizn
30.09.2013 09:37, aktual.: 30.09.2013 10:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeszczep własnej tkanki tłuszczowej pacjenta pomaga leczyć rozległe, nieprawidłowe blizny, które utrudniają funkcjonowanie i sprawiają ból – informuje pismo „Journal of Craniofacial Surgery”.
Przeszczep własnej tkanki tłuszczowej pacjenta pomaga leczyć rozległe, nieprawidłowe blizny, które utrudniają funkcjonowanie i sprawiają ból – informuje pismo „Journal of Craniofacial Surgery”.
Jeśli proces gojenia rany ulegnie zakłóceniu dochodzi do powstania nieprawidłowych blizn – pogrubiałych, twardych, wykraczających poza rozmiar pierwotnej rany. Mogą one być przyczyną silnego bólu i przykurczów utrudniających normalne funkcjonowanie,np. poruszanie się czy mimikę twarzy. Niektórzy, by złagodzić te dolegliwości stosują silne leki przeciwbólowe.
W swoich najnowszych badanach naukowcy pod kierunkiem dr. Marco Klingera z Uniwersytetu Mediolańskiego wykazali, że dobre wyniki w leczeniu takich nieprawidłowych blizn może przynieść przeszczepianie w nie komórek tłuszczowych.
Metodę tę sprawdzali u blisko 700 pacjentów w ciągu sześciu lat. Wszyscy mieli nieprawidłowe, bolesne blizny, pogrubiałe i powodujące przykurcze oraz ograniczenia ruchu lub mimiki twarzy. Były one efektem poparzeń lub zabiegów operacyjnych, a zastosowanie znanych metod leczenia nie przyniosło poprawy.
Tkankę tłuszczową do przeszczepu pozyskano podczas zabiegu liposukcji, przeważnie z brzucha lub z bioder. Po odpowiednim przygotowaniu komórek tłuszczowych chirurdzy wszczepiali je pod skórę w miejscu blizny w różnych miejscach.
Okazało się, że ta metoda spowodowała istotną poprawę wyglądu blizn, jak i funkcjonowania pacjentów już po dwóch tygodniach od zabiegu. Efekty utrzymywały się również po roku i dłużej.
Skóra w miejscu blizny stała się bardziej miękka, elastyczna i rozciągliwa. Przybierała również kolor zbliżony do otaczającej ją tkanki. Pacjenci zaczynali odczuwać mniejszy ból; poprawiały się zdolności ruchowe u tych, u których były ograniczone z powodu przykurczów i sztywności blizn. Na przykład, u pacjentów z rozległymi bliznami twarzy po oparzeniach przeszczep komórek tłuszczowych poprawiał mimikę. Z kolei u pacjentki, która miała twardą, bolesną bliznę po komplikacjach związanych z operacją sutka umożliwił on przeprowadzenie kolejnej, zakończonej sukcesem rekonstrukcji piersi.
Zdaniem autorów pracy wyniki te wskazują, że przeszczep komórek tłuszczowych może być obiecującą metodą leczenia nieprawidłowych blizn, będących wynikiem nie tylko oparzeń i innych wypadków, ale też operacji czy radioterapii. „W terapii blizn, gdy metody chirurgiczne i farmakologiczne zdają się być nieskuteczne, zwłaszcza na dłuższą metę, autologiczny (tj. własnych komórek pacjenta) przeszczep komórek tłuszczowych okazuje się dawać szansę na naprawę uszkodzonych tkanek” - ocenili badacze w swoim artykule.
Naukowcy nie potrafią na razie dokładnie wyjaśnić, w jaki sposób metoda ta poprawia strukturę blizn. Być może, ma to związek z tym, że tkanka tłuszczowa zawiera komórki macierzyste, które mogą przekształcić się w wiele innych komórek biorących aktywny udział w gojeniu ran i naprawie tkanek, spekulują.
(PAP/mtr), kobieta.wp.pl