Przywołali niezwykłą historię. Kobieta rozpoznała się na zdjęciu z lat 60.
W latach 60. fotograf Warszawy Zbigniew Siemaszko wykonał niezwykłe zdjęcie kobiety biegnącej boso po ulicach stolicy, w strugach deszczu. Na fotografii rozpoznała się jej bohaterka i postanowiła opowiedzieć, co się wydarzyło w dniu, w którym wykonano zdjęcie.
Facebookowy profil "PoWarszawsku" udostępnia zdjęcia przedstawiające Warszawę minionych dekad. Ostatnio po raz kolejny przywołał fotografię kobiety biegnącej w deszczu po ulicach miasta. Prowadzący funpage zwrócili uwagę na to, że to "magiczne", że na fotografii rozpoznała się jego główna bohaterka.
"To zdjęcie zna chyba każdy, więc dlaczego je powtarzam? Bo zadziała się magia, na zdjęciu rozpoznała się Pani Grażyna i opisała mi historię, jaka towarzyszyła temu słynnemu zdjęciu" – podpisano fotografię i przypomniano, co działo się niezwykłego dnia.
Jak opisała pani Grażyna, w dniu kiedy fotograf Zbigniew Siemaszko wykonał zdjęcie, ona umówiła się z tatą pod kinem Moskwa. Jechała na spotkanie tramwajem, postanowiła wysiąść przystanek wcześniej i zajrzeć do delikatesów.
"(…) była duża kolejka, więc zrezygnowałam, bo zrobiło się późno i o mały włos się nie spóźniłam. Nagle zrobiło się czarno i lunęło. Zdjęłam sandałki i zaczęłam biec w podskokach do przejścia na drugą stronę ulicy. Tata pracował w sklepie papierniczym w okolicach Puławskiej, umówiliśmy się pod kinem.
Miał mi dać truskawki od cioci i mieliśmy iść na lody, obok kina, do Zielonej Budki" – opisała pani Grażyna.
Autorzy profilu "PoWarszawsku" dodali, że udało się również odnaleźć samochód jadący obok pani Grażyny oraz aparat, którym zrobiono to zdjęcie.
Fotografia jest z 1968 roku.