Blisko ludziPsychopatka tłumaczy, jak się kryje. "Pierwsze skojarzenie: Morderca"

Psychopatka tłumaczy, jak się kryje. "Pierwsze skojarzenie: Morderca"

Psychopatka tłumaczy, jak się kryje. "Pierwsze skojarzenie: Morderca"
Źródło zdjęć: © 123RF
Karolina Błaszkiewicz

10.08.2018 18:59, aktual.: 11.08.2018 10:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

" Ludzie myślą, że ich pozabijam" – mówi w anonimowej rozmowie kobieta, u której zdiagnozowano psychopatię. Ze szczegółami opowiada o swoim życiu z chorobą, którą ukrywa nawet przed rodzicami.

Bohaterka tekstu serwisu thecut.com miała 26 lat, kiedy usłyszała, że jest psychopatką. Jak przyznaje, wcale ją to nie zdziwiło, raczej poczuła ulgę – całe życie zastanawiała się, czemu różni się od innych. "Ale gdybym powiedziała o tym otwarcie, wzięliby mnie za seryjną morderczynię" – zauważa. Udzieliła więc anonimowo wywiadu.

Rozmówczyni amerykańskiego portalu stwierdza, że panuje stereotyp, iż brak uczuć z automatu czyni ją złym, pozbawionym hamulców człowiekiem. Chce się z tym rozprawić. "Może mi nie zależy, może nie przejmę się czyimś bólem, ale nie zrobię nikomu krzywdy. Po prostu nie reaguję emocjonalnie" – mówi. Przez kilka lat miała chłopaka, który był przy niej, gdy poznała diagnozę. Dziś już nie są parą, a ona wprost przyznaje, że nie była w nim zakochana. "Nie zakocham się, jak normalna osoba. W moim mózgu nie zachodzą chemiczne związki odpowiedzialne za miłość" – stwierdza.

Mało tego, jak opowiada kobieta, psychopaci nie tylko nie przeżywają związków w typowy sposób, ale też niczego się nie boją. Nawet śmierci. "Myśl o niej kompletnie nas nie rusza" – dodaje. Dowiadujemy się również, że świetnie potrafią wiele zagrać i zachowywać się tak, by nikt się nie zorientował, że chorują. Rodzice bohaterki nie mają pojęcia o jej chorobie. "Są wspaniali. Ale próba wytłumaczenia im, co się dzieje, byłoby bardzo trudne. Ludzie tego nie rozumieją" – mówi.

Kobiecie nie podoba się, że słowo "psychopata" źle się kojarzy. Jej zdaniem, każdy słysząc, że bliska osoba nim jest, traci grunt pod nogami. Dlatego, jak przekonuje, woli zachować swoją tajemnicę i nosić maskę. "Polega to na tym, że zachowuję jak wszyscy wokół. Wygląda to bardzo naturalnie. Nauczyłam się robić to, co trzeba i tyle" – przyznaje. Pragnie jednak zaznaczyć, że psychopatia nie jest żadną wymówką do krzywdzenia innych. "Podejmujesz decyzję i jesteś za nią odpowiedzialny. Stan psychiczny nie ma z tym nic wspólnego" – twierdzi. "Nie szukajcie więc mordercy w psychopacie, tylko dlatego, że inaczej postrzega świat" – apeluje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl