Razem, ale obok siebie. Syndrom przechodzonego związku

W waszym związku jest więcej przyzwyczajenia niż elementu zaskoczenia? Pokornie spędzasz kolejne dni u boku partnera, licząc, że stanie się cud i znowu poczujesz „motyle w brzuchu”, które pamiętasz z okresu pierwszych randek? Z partnerem łączą cię już tylko są wspólne obowiązki, a po wzajemnej bliskości pozostały tylko wspomnienia? To może być syndrom przechodzonego związku.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

W waszym związku jest więcej przyzwyczajenia niż elementu zaskoczenia? Pokornie spędzasz kolejne dni u boku partnera, licząc, że stanie się cud i znowu poczujesz „motyle w brzuchu”, które pamiętasz z okresu pierwszych randek? Z partnerem łączą cię już tylko są wspólne obowiązki, a po wzajemnej bliskości pozostały tylko wspomnienia? To może być syndrom przechodzonego związku.

Wiele osób nie potrafi zrezygnować z takiej relacji. Spędzili ze sobą już pewien okres życia, znają dobrze siebie i swoje rodziny, wiedzą czego się po sobie spodziewać. Często osoby przyzwyczaiły się do swojej obecności tak bardzo, ze w ogóle nie biorą pod uwagę ewentualnych zmian. Syndrom przechodzonego związku, którego objawami jest często znużenie, brak ochoty do rozmowy i unikanie trudnych rozmów, jest zaś sygnałem tego, że taka rozmowa jest konieczna.

Trzeba zacząć rozmawiać

Jeśli pojawia się syndrom przechodzonego związku, trzeba zacząć rozmawiać. Należy określić potrzeby partnerów, a także przyczyny znużenia i uczucia pustki, która zbyt często się pojawia. Ważne, by rozmawiać na temat wspólnej przyszłości i szukać rozwiązań naprawienia tego, co się zepsuło. Unikanie tego typu rozmów prowadzi do zupełnego wypalenia się związku. Podczas takiej dyskusji może się także okazać, że lepiej się rozstać niż tkwić w relacji, której w żaden sposób nie da się już naprawić.

Przed rozmówieniem się z partnerem, warto najpierw wszystko indywidualnie przemyśleć i przeanalizować. Na początek trzeba wziąć pod uwagę własne potrzeby i przyznać się do nich przed samym sobą - należy szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, czego tak naprawdę się chce. Najgorsze co może być, to tkwienie w amoku przyzwyczajenia lub w strachu przed tym, że już nigdy nikogo się nie pozna. Takie emocje, uczucia i myśli tylko hamują przed podjęciem decyzji, która czasem jest konieczna.

Która to faza?

Każdy związek ma swoją dynamikę - zmienia się tak, jak zmieniają się ludzie i ich potrzeby. Na początku znajomości partnerzy są sobą zafascynowani, zauroczeni, odczuwają wobec siebie pociąg fizyczny, poświęcają sobie dużo czasu, odczuwają wzajemną bliskość i zaufanie. Z czasem, głównie w skutek nadmiaru obowiązków i dużej zmiany życiowej, namiętność zanika.

Pierwszą fazą jest zakochanie, w której partnerzy czują bardzo silne zauroczenie. Faza zakochania to tylko przedsmak najbardziej satysfakcjonującej fazy - związku kompletnego. Tu oprócz namiętności i zaangażowania pojawia się dodatkowo intymność. Partnerzy odczuwają pociąg fizyczny wobec siebie, przeżywają silne emocje wobec drugiej osoby, poświęcają sobie dużo uwagi, odczuwają wzajemną bliskość i zaufanie do siebie.

Szczególnie ten etap związku wymaga pracy i uwagi, tak, by związek nie przeszedł w kolejną fazę - czyli fazę związku przyjacielskiego. Taki związek charakteryzuje się zanikiem namiętności - pozostaje zaangażowanie i intymność, partnerzy są dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, ale chemia zanika.

Jeśli zauważamy, że reagujemy na naszego partnera bardziej jak na kumpla czy najlepszą przyjaciółkę i w żaden sposób partner już nie przyspiesza naszego tętna, to sygnał, że nasz związek zaczyna stygnąć i zmierzać ku kolejnym fazom.

Faza przyjacielska często pojawia się po urodzeniu dzieci, kiedy zanik namiętności często wynika z nadmiaru obowiązków i dużej zmiany życiowej. Jest to faza akceptowana przez wiele par jako naturalna kolej rzeczy, więc nie starają się wskrzesić namiętności w związku i nie rozpoznają kierunku związku.

Wspólne? Tylko obowiązki

Kolejnym etapem jest pusty związek - czyli taki, w którym jedynym spoiwem związku są wspólne obowiązki. Po namiętności i bliskości pozostają już tylko wspomnienia. Para żyje razem, ale tak naprawdę obok siebie. Wiele osób nie ma odwagi odejść z takiego związku, ale rozpad takiej relacji jest na ogół kwestią czasu.

Według psycholog Marii Rotkiel z portalu sympatia.pl wiele związków dochodzi do fazy wypalenia, gdzie - poza przyzwyczajeniem - nie ma już namiętności ani zaangażowania i czasami warto taki związek zakończyć, bo na ogół trudno jest w nim wskrzesić na nowo ogień.

Praca nad związkiem powinna odbywać się na bieżąco, ale najpóźniej w fazie przyjacielskiej - czyli wtedy, kiedy namiętność zanika. Jeśli obserwujemy, że zachowania partnera nie budzą w nas silniejszych emocji - coś co kiedyś było zazdrością, staje się delikatnym poirytowaniem, tęsknota jest teraz ulgą - to ostatni dzwonek, by ratować więź z partnerem. Taka praca to przede wszystkim odbudowywanie uważności na potrzeby partnera, flirtowanie i ponowne randkowanie z partnerem, odnowienie fizycznej intymności.

Jednak, jeśli partnerzy zorientują się na etapie związku pustego, że się od siebie oddalili, na ogół jest już zbyt późno na odnowienie więzi.

(gabi), kobieta.wp.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Białe związki to problem?

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie

Kobiety kochają takie prysznice. Lekarz ostrzega
Kobiety kochają takie prysznice. Lekarz ostrzega
Przygotuj trawnik na zimę. Wiosną ci się odwdzięczy
Przygotuj trawnik na zimę. Wiosną ci się odwdzięczy
Wielu nie wie, że to grzech. Nawet po ślubie kościelnym
Wielu nie wie, że to grzech. Nawet po ślubie kościelnym
Nie ma wyrzutów sumienia. "To ich wina, bo mnie namówili"
Nie ma wyrzutów sumienia. "To ich wina, bo mnie namówili"
Widzisz "bąble" na panelach? Przyłóż, a w mig znikną
Widzisz "bąble" na panelach? Przyłóż, a w mig znikną
"Wybrano" Miss Białorusi. Kontrowersyjne napisy na koszulkach
"Wybrano" Miss Białorusi. Kontrowersyjne napisy na koszulkach
"Może ja się starzeję". Karolaka dopadł kryzys wieku średniego?
"Może ja się starzeję". Karolaka dopadł kryzys wieku średniego?
Tak przyszła do "PnŚ". Trudno było nie zwrócić na nią uwagi
Tak przyszła do "PnŚ". Trudno było nie zwrócić na nią uwagi
Miała z ojcem tajemnicę. Dziś czuje niesmak, że ukrywała prawdę
Miała z ojcem tajemnicę. Dziś czuje niesmak, że ukrywała prawdę
Ma 109 lat. Co miesiąc dostaje specjalne świadczenie ZUS
Ma 109 lat. Co miesiąc dostaje specjalne świadczenie ZUS
Pokazała się w "nagiej spódnicy". Strój rolniczki zbiera same komplementy
Pokazała się w "nagiej spódnicy". Strój rolniczki zbiera same komplementy
"Seks i alkohol" w nekrologu. Tak żegnali ją przyjaciele
"Seks i alkohol" w nekrologu. Tak żegnali ją przyjaciele