Roma Gąsiorowska i Michał Żurawski brali ślub w dniu katastrofy smoleńskiej. Zalała ich fala hejtu
Roma Gąsiorowska i Michał Żurawski to jedna z najpiękniejszych i najbardziej tajemniczych par polskiego show-biznesu. Wiadomo jednak, że pobrali się w dniu, który należy do najsmutniejszych w najnowszej historii Polski.
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Długo plotkowano, że aktorzy poznali się na planie serialu “Londyńczycy”. Gwiazdor, w wywiadzie dla magazynu “Flesz”, zdementował te pogłoski:
"Poznaliśmy się pięć lat wcześniej w Teatrze Rozmaitości [w Warszawie]. Moja przyszła żona przyjechała z Krakowa. Byłem wtedy w związku i nie przypominam sobie, żeby mnie romantyczny piorun w serce trafił".
"Nigdy nie przestaniemy się kochać"
Między aktorami jednak w końcu zaiskrzyło. I to z wielką mocą. Oboje są bowiem znani z wielkiego temperamentu. Michał Żurawski był w innym związku, z partnerką wychowywali półtorarocznego synka. Jednak charakter Romy Gąsiorowskiej zrobił na nim wielkie wrażenie:
"Zobaczyłem dziewczynę, która ma taki power, że może wszystko. Na nic się nie ogląda, tylko jak sobie coś zaplanuje, realizuje to. Albo jej to wychodzi, albo nie, ale absolutnie nie boi się porażek".
Wkrótce zakochani uporządkowali swoje sprawy uczuciowe i związali się ze sobą. Aktor przyznaje, że dzięki Romie pokonał swoje problemy z alkoholem.
Gwiazda także nie szczędzi ukochanemu ciepłych słów. Uważa, że w niepokornym mężczyźnie odnalazła miłość swojego życia:
"Tak jak on jestem przekonana, że jest jedyną osobą, z którą chcę spędzić całe życie. Nic nie zniweczy naszej miłości, nigdy nie przestaniemy się kochać" - mówiła w wywiadzie dla "Pani" aktorka.
Zobacz też: Domagalik wspomina wywiad z Joanną Racewicz. "Nigdy nie zapomnę twojej odwagi w rozpaczy"
Sakramentalne "tak" w cieniu katastrofy
Zakochani szybko zdecydowali o ślubie. Uroczystość została zaplanowana na 10.04.2010 r. Gdy wydarzyła się katastrofa, Roma Gąsiorowska była zajęta przygotowaniami do ślubu:
"Śmieszą mnie reakcje hejterów w necie, którzy piszą, jak mogliśmy zaplanować sobie ślub w taki dzień. Bardzo długo nie wiedzieliśmy, co się stało, bo nie mamy telewizora. O katastrofie dowiedzieliśmy się od naszych gości. Byłam w takim ferworze przygotowań i napięciu, że niewiele zrozumiałam z tego, co do mnie mówią. Dopiero później zaczęło wszystko do nas docierać" - powiedziała aktorka w rozmowie z magazynem "Pani".
Okazuje się, że ceremonia, mimo feralnej daty, była dla zakochanych bardzo wzruszająca:
"Na ślubie płakałem, bo stałem obok kobiety, którą kocham, która jest najwspanialsza na świecie i myślałem o tym, że będę musiał teraz przeżyć z nią całe życie" - mówił Michał Żurawski.