Blisko ludziRozbiera się na Instagramie do naga. "Wiem, że nie jestem szczupła i piękna"

Rozbiera się na Instagramie do naga. "Wiem, że nie jestem szczupła i piękna"

– Piękne syreny można znaleźć w każdym rozmiarze i kształcie – przekonuje 25-letnia gwiazda Instagrama. Dziewczynę o wyjątkowo obfitych kształtach śledzi już blisko sto tys. osób. Wielu nie szczędzi zachwytów.

Rozbiera się na Instagramie do naga. "Wiem, że nie jestem szczupła i piękna"
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Lidia Pustelnik

17.11.2017 | aktual.: 17.11.2017 14:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

– Bałam się pokazywać swoje ciało przez 22 lata. Nienawidziłam go za to – powiedziała niedawno Jewelz Mazzei w rozmowie z "Yahoo Lifestyle". – Przez 22 lata byłam przekonana, że nie jestem wystarczająco dobra. Nigdy go nie odsłaniałam, ani nie doceniałam – opowiadała. Jewelz czuła, że musi coś z tym zrobić, dlatego zaczęła robić sobie zdjęcia. By poczuć się lepiej, ale również po to, by zobaczyć, jak reagują na nie inni.

Dziś jej posty na Instagramie zbierają tysiące "lajków" i setki komentarzy. Do swoich zdjęć, do których najczęściej pozuje nago lub w skąpej bieliźnie, gwiazda Instagrama dodaje zawsze kilka zdań od siebie. Kilka dni temu furorę zrobił mem, który wykonał jeden z internautów, używając jej zdjęcia. Dołączono do niego napis " Piękne syreny można znaleźć w każdym rozmiarze i kształcie". Jewelz była zachwycona i opublikowała go również na swoim koncie. – Dla mnie ten mem wyraża miłość do własnego ciała, akceptację i piękno – powiedziała celebrytka.

– Reakcje były zarówno pozytywne jak i negatywne, tak jak wszystko w życiu – komentowała Jewelz. Ale i tak ocenia, że było warto. 25-latka chce inspirować innych, by również nauczyli się kochać swoje ciało takim, jakie jest.

– Jestem świadoma tego, że moje ciało nie jest takie, jakie w mediach jest nazywane pięknym albo zdrowym. Ale czy to znaczy, że mam oceniać siebie tak, jak jestem przez nie oceniana? Powinnam zacząć siebie nienawidzić i każdego dnia ze sobą walczyć? – napisała Jewelz w jednym z postów. Opowiada, że ma już za sobą nienawiść, dumanie, że nie jest wystarczająco piękna i ukrywanie się przed światem. – Prawie pozwoliłam sobie całkowicie zniknąć. Wciąż mogę nie być akceptowana przez media i społeczeństwo, ale akceptuję samą siebie, a to pierwszy krok, by coś zmienić na świecie. Uwierzcie w siebie – apeluje.

Nawet osoby, które powszechnie uważane są za piękne, mają opory przed tym, by pokazać innym swoje ciało. Jewelz musiała się przełamać i dziś twierdzi, że nie boi się już niczego. Jej nieustraszona postawa i optymizm przyciąga do niej coraz więcej internautów.

Komentarze (98)