Rozkraczył się przed nią w autobusie. Nikt nie zwrócił mu uwagi

Podróżowanie komunikacją miejską bywa wyzwaniem, szczególnie kiedy panuje tłok. Jedna z pasażerek podzieliła się z nami nieprzyjemną historią. A to za sprawą mężczyzny, który - dosłownie - rozkraczył się na drugim siedzeniu.

Mężczyzna rozkraczył się przed współpasażerką w autobusie
Mężczyzna rozkraczył się przed współpasażerką w autobusie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, zdjęcie użytkownika dziejesie.wp.pl
oprac. JBR

03.02.2024 | aktual.: 07.03.2024 10:24

Chyba każdy, kto podróżował komunikacja miejską w godzinach szczytu, gdy autobusy i tramwaje są przepełnione, spotkał się z jakimś nietypowym zachowaniem współpasażera. Swoją historią, za pomocą skrzynki #DziejeSię, podzieliła się z nami jedna z czytelniczek Wirtualnej Polski. Kobieta przesłała do redakcji także zdjęcia, dokumentujące zachowanie współpasażera.

Poranne nieprzyjemności

Pani Kamila opisała swoje doświadczenia z podróży do pracy. Nie ukrywała, że kompletnie nie spodziewała się takiego początku dnia, a przez zachowanie jednego z pasażerów, nie potrzebowała już porannej kawy, bo ciśnienie skutecznie się jej podniosło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wszystko zaczęło się, gdy młody mężczyzna, w wieku około 20 lat, usiadł naprzeciwko niej - jak napisała w formularzu - "całą swoją objętością, na półtora siedzenia". "W szpagacie, tak, żeby wszyscy podziwiali jego krocze" - dodała.

"W tym momencie całkowicie wyłączyło mi się zrozumienie dla osób otyłych. Może on jest chory, może fizjonomia mu nie pozwala inaczej usiąść, ale niech chociaż minimalizuje szkody, np. usiądzie od okna, odrobinę złoży nogi, cokolwiek" - żaliła się.

Mężczyzna rozkraczył się w autobusie
Mężczyzna rozkraczył się w autobusie© djęcie użytkownika dziejesie.wp.pl

Brak reakcji na manspreading

Kamila nie miała odwagi zwrócić uwagi mężczyźnie. Tłumaczyła, że jest drobna, więc obawiała się, że mężczyzna pomyśli, że "czepia się osób otyłych". Zastanowił ją jednak fakt, dlaczego - choć autobus był pełny - nikt nie zareagował na takie zachowanie.

"I tak od centrum aż do ul. Popularnej, pół miejsca przy oknie czekało puste przez terror wprowadzony przez pana" - podsumowała.

Zachowanie mężczyzny niestety jest dość powszechne m.in. w komunikacji miejskiej. Ma nawet specjalną nazwę - manspreading. Termin ten odnosi się do zachowania, polegającego na zajmowaniu jak największej przestrzeni publicznej. Dotyczy to głównie mężczyzn, którzy swoimi rozłożonymi nogami naruszają prywatną przestrzeń innych.

Manspreading to zagarnianie dla siebie jak największej przestrzeni publicznej
Manspreading to zagarnianie dla siebie jak największej przestrzeni publicznej© Zdjęcie użytkownika dziejesie.wp.pl

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wypełnij naszą ankietę dotyczącą Walentynek TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1033)