Rozterki niedoszłej panny młodej. "Odwołałam ślub, co teraz?"

Julia była ze swoim narzeczonym trzy lata. Dwa tygodnie przed ślubem wyznała mu, że nie jest gotowa stanąć na ślubnym kobiercu. "Czułam, że to nie jest osoba, którą powinnam poślubić. Teraz czuję się okropnie rozdarta i niezrozumiana, nikt nie potrafi mnie pocieszyć, bo każdy uważa, że popełniłam błąd życia" – napisała rozżalona na forum WP Kafeteria.

Uciekająca panna młoda

Ten wpis wywołał wiele emocji w użytkownikach forum. Większość z nich znalazła w sobie wiele wyrozumiałości dla "uciekającej panny młodej".

"Może zbyt pochopnie podjęłaś decyzję? Czy zmarnowałaś życie? Wydaje mi się, że nie. Zmarnowałabyś, wychodząc za niego. Skoro czujesz, że to nie ten jest ci pisany, to może lepiej, że zrozumiałaś to przed ślubem. Trzymaj się, na pewno znajdziesz swoja drugą połówkę" – napisała jedna z internautek.

"Szkoda mi twojego faceta. Dobrze, że chociaż te dwa tygodnie przed. Uważam, że skoro dostałaś teraz oświecenia, że to nie jest to, co byś chciała, to dobrze. Zrobiłaś to nie tylko dla siebie, ale również dla niego i ewentualnie dla waszych przyszłych dzieci" – zauważyła kolejna forumowiczka.

"Ja odwołałam swój ślub miesiąc przed. Miałam straszne wątpliwości. Na początku czułam się z tym dobrze, jakby kamień spadł mi z serca. Patrząc na to po upływie czasu, muszę przyznać, ze żałuję swoje decyzji. Dziewczyny, zastanówcie się bardzo dobrze, zanim odwołacie ślub. Nie samo odwoływanie jest straszne, ale to, z jaką traumą można się borykać później. Ja mam depresję i ciężko mi z tego wyjść. Zastanówcie się, zanim podejmiecie pochopne decyzje. Może wasz partner nie jest taki zły, jak go widzicie?" – dodała kolejna.

A jakie jest wasze zdanie?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl