Są "rzymskim małżeństwem". Nie każdej kobiecie odpowiada taki układ
Piotr Szeląg w 2019 roku podczas rozmowy z WP Kobietą przyznał, że wraz z Larą Gessler tworzą tzw. rzymskie małżeństwo. Nie jest to jedyna para w polskim show-biznesie, która zdecydowała się na taki związek. Na czym dokładnie on polega?
Termin "rzymskie małżeństwo" odnosi się do prawa rzymskiego, świetnie znanego Szelągowi, który z wykształcenia jest prawnikiem. Okazuje się, że pojęcie to oznacza, iż para sama ustanawia się małżeństwem, co staje się czynnością prywatną oraz nieformalną. Pary żyjące w takim związku mogą w każdej chwili dokonać "rozwodu". Okazuje się, że takich par jest sporo.
Wierzą w małżeństwo i nie potrzebują do tego ślubów
Choć Piotr Szeląg i Lara Gessler ostatecznie się oficjancie pobrali, w polskim show-biznesie nie brakuje par, które nadal trwają w szczęśliwych związkach bez ich sformalizowania. Od kilkunastu lat rzymskim małżeństwem są Maja Ostaszewska i Michał Englert, którzy doczekali się syna Franciszka i córki Janiny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wesela na ogół są jakimś spektaklem. Czymś, gdzie za wszelką cenę uczestnicy jego chcą, aby wszelkie pozory wspaniałości zostały zachowane (...). Często jest na siłę udawanie rodziny, nawet jeśli ci ludzie się jeszcze nie znają" - mówiła aktorka w rozmowie z Onetem.
Kolejną parą, która zdecydowała się na życie bez ślubu, jest Otylia Jędrzejczak oraz Paweł Przybyła. Partnerzy w 2017 roku powitali na świecie pierwsze dziecko - córeczkę. Dwa lata później pojawił się syn.
"Ślub nie jest mi potrzebny do szczęścia. Za dużo kosztuje! (...) Wolę te duże koszty przeznaczyć na dzieci i inne rzeczy. A ze znajomymi zawsze mogę się napić" - podkreśliła sama Jędrzejczak w rozmowie z Onetem.
Rzymskie małżeństwo okazało się dobrym rozwiązaniem również dla Anny Wyszkoni i Macieja Durczaka. Choć początkowo artystka uważała, że jej menadżer do niej nie pasuje, od lat są razem i tworzą patchworkową rodzinę.
"Nasza rodzina składa się z córki Maćka, mojego syna, naszej wspólnej córki i z nas dwojga. Początkowo nie było łatwo. Był w nas wszystkich stres, bo sytuacja była nowa. Ale z tym trzeba się oswoić i nie stwarzać napięcia, że z dnia na dzień będziemy nagle rodziną. Jak sobie dałam czas i szansę, to poczułam dużą ulgę" - podkreśliła w rozmowie z "Vivą!" wokalistka.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl